Karolina ma tylko jedną szansę na normalność – prosimy o pomoc

Wszczepienie stymulatora do mózgu
Zakończenie: 10 Września 2019
Opis zbiórki
Moja siostra Karolina ma 28, a od 11 lat choruje na nerwicę natręctw. Jest to choroba, która przewróciła jej, mojej mamie i po części mi cały świat do góry nogami. Karolina uczęszczała do najlepszego liceum w Szczecinie, była bardzo dobrą uczennicą, laureatką z chemii i biologii w gimnazjum. Jej marzeniem była medycyna lub weterynaria. W 2008 roku, po śmierci naszego taty, moja siostra przeszła depresję, najpierw lękową, a potem zaczęła się nerwica natręctw – wielokrotność powtarzania tych samych czynności i nieustanne liczenie. Wszystkie jej plany i marzenia legły w gruzach i do tej pory nie zostały zrealizowane.
Karolina wielokrotnie przebywała na różnych oddziałach w szpitalach: w Szczecinie, Katowicach, Wrocławiu, uczęszczała na terapię grupową, indywidualną, do psychoterapeuty. Przyjmowała wszystkie możliwe leki, niestety pojawiła się lekooporność. Karolina nie potrafi samodzielnie funkcjonować ani wykonać żadnej prostej czynności. Wszystko jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Każdą czynność, którą musi lub chce wykonać, wykonuje nawet przez kilka godzin. Jej mózg jest zniewolony liczbami. Zdrowemu człowiekowi trudno sobie wyobrazić, jak można nie dać rady zakręcić kranu, odstawić szklanki do zlewu czy wyłączyć telewizora. Po 10 latach ciągłej terapii, walki, prób podniesienia się, nadal nie mamy żadnych rezultatów, a wręcz mogę stwierdzić, że jest gorzej, gdyż ona przestała już w siebie wierzyć. Znalazłam lekarza neurochirurga, który zdecydował się na przeprowadzenie operacji, polegającej na wszczepieniu stymulatora do mózgu, który w pewnym stopniu zmniejsza natręctwa i ich wielokrotność. Ta operacja to nasza jedyna deska ratunku – Karolina myje ręce ponad godzinę, kąpie się 7 godzin, ciągle liczy, po kilkaset razy.
Obecnie Karolina jest w bardzo złym stanie psychicznym, płacz i niechęć do życia towarzyszy jej coraz częściej. Nasza mama jest już zmęczona, wykończona, przerażona i znerwicowana, bez żadnego wsparcia. Prosimy o pomoc, zrozumienie, dodajcie nam skrzydeł, otwórzcie drzwi do nowego, łatwiejszego świata.