

Choroba nowotworowa i amputacja nogi! Kasia potrzebuje pomocy w zakupie protezy!
Cel zbiórki: Zakup protezy
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Zakup protezy
Opis zbiórki
Tysiące historii ludzi, którym choroba odebrała tak wiele… Nigdy bym się nie spodziewała, że moja będzie również jedną z nich. W 2020 roku życie się dla mnie zatrzymało. To właśnie wtedy, nagle i bez uprzedzenia, spadła na mnie miażdżąca diagnoza: mięsak pleomorficzny tkanek miękkich prawego uda.
Rozpoczęłam heroiczną walkę o zdrowie, przeszłam kilka kursów chemioterapii, radioterapię, transfuzje krwi, liczne powikłania zagrażające życiu... W końcu, w marcu 2021 roku przeszłam operację. Guz został usunięty, ale wraz z nim kość udowa i staw kolanowy. Założono mi endoprotezę.
Po tak tragicznych chwilach wydawało się, że odzyskałam zdrowie i dawne życie. Mogłam chodzić bez kul, jeździć samochodem, a nawet wrócić do pracy. Pomimo tego wszystkiego, czym doświadczył mnie los, byłam bardzo szczęśliwa, że udało mi się i będzie już tylko lepiej.
Niestety, rok temu na tej samej nodze pojawił się bardzo mały guzek. Początkowo usłyszałam, że to tylko powiększony węzeł chłonny i że wszystko wróci do normy. Przez pół roku przeprowadzane były kolejne badania… Niestety, czas nie działał na moją korzyść. Mijały kolejne dni, tygodnie, miesiące... A guzek stał się 6-centymetrowym guzem.
Nie było już cienia wątpliwości: WZNOWA. Świat znowu się zatrzymał. Pustka, żal, złość, lęk… Wiedziałam już co mnie czeka. Wiedziałam, że po raz kolejny będę walczyć o życie, że po raz kolejny będę musiała zejść na dno onkologicznego piekła. Nie wiedziałam jednak, że tym razem nie wrócę z niego cało…
Znowu szpital, onkologia, kolejne cykle chemii. W końcu w lutym tego roku usłyszałam, że aby uratować moje życie, konieczna jest amputacja nogi. Że nie ma innej drogi. Nie miałam wyboru... 3 marca amputowano mi nogę – wysoko, z wyłuszczeniem w stawie biodrowym.
Na szczęście mam wspaniałą rodzinę, która mnie wspiera w każdej chwili, męża, dwie córeczki, rodziców i siostry. Są dla mnie wszystkim, dlatego muszę zostać przy nich i wracać do zdrowia. Powrót do samodzielności, do pomocy innym to dla mnie największe marzenie. Dzięki nowoczesnej technice jest możliwość zakupu odpowiedniej dla mnie protezy, która umożliwi mi chodzenie. Niestety, jej koszt jest bardzo wysoki – zbyt wysoki po wcześniejszych kilku latach walki o zdrowie.
Dlatego proszę Was o pomoc. Wierzę, że są ludzie o dobrych sercach, którzy pomogą mi stanąć na nogi. Każdy gest wsparcia skierowany w moją stronę jest dla mnie naprawdę bezcenny. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się mnie wesprzeć w walce z chorobą i przekażą, choć najmniejszą cegiełkę…
Kasia
- Teresa500 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Anna20 zł
- Natalia50 zł
- Teresa500 zł
- Anonima wpłata100 zł