

Gdyby nie krzywda zadana przez matkę, Kasia byłaby zdrowa!
Cel zbiórki: Pilne leczenie!
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Pilne leczenie!
Aktualizacje
Do ciężaru, jakim jest FAS, doszła jeszcze cukrzyca... Nie poddaję się, walczę❗️Dziękuję za każdy gest!
Drodzy Darczyńcy,
Ostatnie dni spędziłam na kolejnych konsultacjach w Warszawie — 4 i 5 grudnia 2025 roku. Każda taka wizyta to dla mnie następny krok w długiej i trudnej walce o zdrowie, którą toczę od pierwszych chwil życia.
Lekarze potwierdzili u mnie cukrzycę insulinozależną o nietypowym przebiegu. To kolejny ciężar, który muszę udźwignąć obok skutków FAS — choroby, która jest ze mną, odkąd biologiczna mama naraziła mnie na alkohol jeszcze przed moimi narodzinami. To piętno, z którym dorastam i z którym każdego dnia próbuję sobie poradzić. Teraz doszedł do tego obowiązek stałego monitorowania glikemii oraz okresowego podawania insuliny.

Mimo tylu trudności wciąż staram się iść do przodu. Leczenie jest stabilne, choć bardzo wymagające — regularne konsultacje z psychodiabetologiem, specjalistami, Panią Profesor… To wszystko pozwala mi funkcjonować, ale moja sytuacja zmienia się dynamicznie, a lekarze stale dostosowują plan terapii.
Dzięki Waszej dotychczasowej pomocy mój stan się nie pogarsza. To dla mnie coś więcej niż wsparcie finansowe — to dowód, że ktoś we mnie wierzy, że nie muszę dźwigać tej historii i tej choroby samotnie.
Aby móc kontynuować leczenie, potrzebuję dalszej pomocy. Wiosną czekają mnie kolejne wizyty. Walczę, nie poddaje się.
Z całego serca dziękuję za każdy gest dobroci.
Kasia
PILNE❗️Wieści z „linii frontu” są niestety złe…
Drodzy moi przyjaciele!
Mimo wielu specjalistycznych konsultacji i kolejnych pobytów w szpitalach, skutki FAS nadal mocno dają o sobie znać. Lekarze mówią wprost — to cud, że przeżyłam tak groźne spadki poziomu glukozy do 40 mg/dl! Przeszłam także ciężką kwasicę mleczanową, czyli bardzo niebezpieczne zakwaszenie organizmu, które wymagało pilnej interwencji.

Mimo podejrzenia rzadkiego typu cukrzycy, nie kwalifikuję się do refundacji żadnego systemu monitorowania glikemii. A to właśnie ten system chroni mnie przed śmiertelnymi spadkami poziomu cukru, napadami padaczkowymi i innymi powikłaniami. Po ostatnich konsultacjach endokrynologicznych zdiagnozowano również niedoczynność tarczycy.
Koszt zestawu, który pozwala mi czuwać nad swoim życiem i zdrowiem, to aż 1722 zł. Niestety — bez refundacji.

Z całego serca dziękuję Wam za dotychczasową pomoc i każdą okazaną troskę. Dziś po raz kolejny jestem zmuszona prosić Was o wsparcie w zebraniu na ten niezbędny system ratujący życie.
Z wdzięcznością i nadzieją,
Katarzyna Liszcz, ToruńPilne z ostatniej chwili ! Ważna wiadomość❗️
Jestem po konsultacji w Centrum Neurologii, Padaczki i Psychiatrii.
Badanie EEG odbyło się w obecności lekarza neurologa.
Na ten moment zdaniem pani doktor największym problemem jest nieuregulowana cukrzyca.Wahania glikemii mogą powodować napady padaczkowe.
Mam zlecony rezonans głowy i kontynuacje leczenia jak dotychczas.
Jest niestety problem z przyswajaniem leków, oraz regulacją emocji Obecnie jest wskazana dalsza praca z psycho-diabetologiem
Kolejna wizyta w czerwcu. Życie z cukrzycą typ 1 i FAS niesie ze sobą ciągłe wizyty w szpitalach, poradniach oraz są robione badania prywatnie, a to wiąże się z kolejnymi kosztami.
Błagam was o dalszą pomoc ! - Kasia
Opis zbiórki
Skrzywdziła ją osoba, która powinna ją kochać. Gdyby nie jej matka, nie byłoby jej na świecie. Gdyby nie jej matka, byłaby też zdrowa jak inne dzieci. Kiedy była w łonie matki, tam, gdzie powinna być bezpieczna, doznała niewyobrażalnej krzywdy, której skutki będzie odczuwała do końca życia. Po piętnastu latach okazało się, że za wszystkim stoi FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy. Gdyby jej mama, kochała ją bardziej niż nałóg, Kasia mogłaby dzisiaj mieć swoją rodzinę, rozwijać się, podróżować i żyć tak jak każdy szczęśliwy człowiek.
Ktoś lekkomyślnie zdecydował za nią, że będzie inaczej, że nigdy nie stanie na nogi, że będzie kalekim, leżącym dzieckiem, które nigdy nie wypowie słowa, które umrze w zapomnieniu w smutnej sali jakiegoś obskurnego domu opieki. Matki Kasia nigdy nie poznała, zmarła, zanim mogła w ogóle zobaczyć, co zrobiła z życiem swojego dziecka...

Niestety mój stan zdrowia wymaga pracy z psychodibetologiem. Cukrowo mimo stosowania leczenia, potrzebne są dodatkowe wizyty u specjalistów, które też wiążą się z dalszymi kosztami, a także zatrzymaniem powikłań, które na mnie czyhają. Niestety wymagam specjalistycznej pomocy terapeutycznej, wielu specjalistów. Również preparatów nutridrinków, i leczenia galaktozemii.
Mam również problemy z przełykaniem, wchłanianiem substancji leków i składników odżywczych. Jeżeli nie zastosuję się do zaleceń lekarzy – czeka mnie powolne głębokie uszkodzenie wszystkich narządów i śmierć! Specjalistyczne i wielokierunkowe leczenie jest jednak bardzo kosztowe. Proszę, nie pozwólcie, aby pieniądze pokonały siłę i wolę mojego życia bardzo proszę o pomoc.
24 listopada 2018r – Nasz Tata odchodzi do Pana.
To jemu tak wiele zawdzięczamy...
Z szalejącą w moim organizmie cukrzycą to w dalszym ciągu dla mnie wielkie wyzwanie, by nie skupiać się na sobie, a na mojej rodzinie mamie Ewie i Julii. Jest nam ciężko, ponieważ bez Taty jest o wiele trudniej, uczymy się nowego życia Potrzebuję Waszej dalszej pomocy. Tata na pewno czuwa z nieba Jest to trudne i bolesne doświadczenie, ale jest to też wspaniała okazja, by dawać świadectwo naszej wiary w relacji z kochającym Chrystusem. Dzięki temu jestem dzielna, uparta i wdzięczna za to, co za sprawą moich rodziców stało się w moim życiu. Dzięki nim jestem w tym miejscu, pokonałam silne porażenie mózgowe, alkoholowy zespół płodowy – jestem intelektualnie i fizycznie samodzielna.

Edukacja psychodiabetologiczna jest również kontynuowana. Dzięki całościowemu leczeniu moje życie zmieniło się o 180 stopni i nabrało kolorowych barw. Dzięki systematycznej rehabilitacji zrobiłam ogromne postępy w poruszaniu się. Jestem w stanie za pomocą balonika przejść 500 metrów za jednym razem. Napięcie mięśniowe się zmniejszyło. Specyfika chodu i utrzymania równowagi również uległa poprawie.

Obecnie jestem aktywna, pomagam także jako wolontariuszka. Dzięki temu, że na mojej drodze stanęły cukrzyca, dziecięce porażenie mózgowe i alkoholowy zespół płodowy, staram się żyć pełnią życia na miarę swoich możliwości. Udało mi się skończyć kurs wprowadzenia do psychologii, organizowany przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne i Uniwersytet Warszawski, oraz kurs pierwszej pomocy przedmedycznej. Ukończyłam internetową szkołę o specjalności promotor zdrowia z dieto-profilaktyką. Oraz kurs edukatora cukrzycowego. W maju ukończyłam pozytywnie, kurs społecznego edukatora diabetologicznego, który daje możliwość działania w różnych środowiskach.
Nie chcę być ciężarem dla mamy i mojego rodzeństwa, którym przecież zawdzięczam wszystko, dlatego proszę Was o pomoc w walce z cukrzycą. Nie złamały mnie wszystkie schorzenia, które mam, dlatego będę walczyła też z cukrem w mojej krwi. Choć to nie dla każdego będzie oczywiste, kocham swoje życie, chcę, żeby trwało jak najdłużej – to jedyne co mam.
Zwracam się zatem do Państwa z prośbą o umożliwienie mi kontynuowanie specjalistycznego leczenia.
Kasia
–––––––––––––––––