Skarbonka zakończona
Skarbonka

Kateryna Mishchenko

Avatar organizatora
Organizator:Solidarni Z Ukrainą

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Hello, my name is Katia and I fled Ukraine with my whole family. Tetiana and Jurek are my parents, my dad is blind and every single change in his life is extremely stressful for him. 

I have a son whose name is also Jurek, and he has autism, and I also have a younger son, Mateusz. We have rented a flat in Wrocław, but that’s all. We have left our home instantly, with no luggage, to run away from the war. We need everything—money for living, school for our sons, a job… Thank you from the bottom of our hearts for all the good things that happened to us! 


*All donations will be transferred to the Person in need.

 

Nazywam się Katia i uciekłam z Ukrainy z całą rodziną. Tetiana i Jurek to moi rodzice, tata jest niewidomy i każda zmiana jest dla niego ogromnie stresująca.

Starszy syn też nazywa się Jurek i ma autyzm, mam też młodszego syna Mateusza. Mamy wynajęte mieszkanie we Wrocławiu, ale nic poza tym. Wyjechaliśmy praktycznie tak, jak staliśmy, aby uciec przed wojną. Potrzebujemy wszystkiego - pieniędzy na dalsze życie, szkoły dla synków, pracy... Dziękuję z całego serca za całe dobro, które na nas spłynęło!

6840 złWsparło 14 osób

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio
na docelową kampanię:

Hello, my name is Katia and I fled Ukraine with my whole family. Tetiana and Jurek are my parents, my dad is blind and every single change in his life is extremely stressful for him. 

I have a son whose name is also Jurek, and he has autism, and I also have a younger son, Mateusz. We have rented a flat in Wrocław, but that’s all. We have left our home instantly, with no luggage, to run away from the war. We need everything—money for living, school for our sons, a job… Thank you from the bottom of our hearts for all the good things that happened to us! 


*All donations will be transferred to the Person in need.

 

Nazywam się Katia i uciekłam z Ukrainy z całą rodziną. Tetiana i Jurek to moi rodzice, tata jest niewidomy i każda zmiana jest dla niego ogromnie stresująca.

Starszy syn też nazywa się Jurek i ma autyzm, mam też młodszego syna Mateusza. Mamy wynajęte mieszkanie we Wrocławiu, ale nic poza tym. Wyjechaliśmy praktycznie tak, jak staliśmy, aby uciec przed wojną. Potrzebujemy wszystkiego - pieniędzy na dalsze życie, szkoły dla synków, pracy... Dziękuję z całego serca za całe dobro, które na nas spłynęło!

Wpłaty

Sortuj według