Pilne!
Kazimierz Szpot - zdjęcie główne

Pomóż wygrać walkę z RAKIEM!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Kazimierz Szpot, 62 lata
Gniezno, wielkopolskie
Guz nerki lewej
Rozpoczęcie: 15 czerwca 2023
Zakończenie: 25 marca 2026
1893 zł(3,56%)
Brakuje 51 299 zł
WesprzyjWsparło 56 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0293662
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Kazimierz Szpot, 62 lata
Gniezno, wielkopolskie
Guz nerki lewej
Rozpoczęcie: 15 czerwca 2023
Zakończenie: 25 marca 2026

Opis zbiórki

W 2017 roku życie zrobiło mi najgorszą z możliwych niespodzianek. Zgłosiłem się do lekarza z bólem brzucha i nerek, ale nie spodziewałem się, że usłyszę tak tragiczną diagnozę. Ta informacja zmieniła wszystko. Moje życie wywróciło się do góry nogami w jednej chwili, by już nigdy nie powrócić do przedchorobowej beztroski.

Tego dnia dowiedziałem się, że choruję na nowotwór złośliwy nerki.

Od razu rozpocząłem leczenie w Gnieźnie, przeplatane licznymi konsultacjami ze specjalistami w Poznaniu. Leki, dojazdy, ból – moje życie zaczęło przypominać koszmar, którego nie byłbym sobie w stanie nawet wyobrazić. Spędzałem kolejne godziny w szpitalach, marząc o tym, by w końcu wrócić do domu i odciąć się od wszystkich nieszczęść, które spadały na mnie jedno po drugim.

Niestety po jakimś czasie konieczne było usunięcie nerki. Zacząłem nawet wierzyć, że ten krok, chociaż ryzykowny i przerażający, w końcu zakończy moją karkołomną przeprawę w walce z chorobą. Myliłem się. Po krótkim czasie zmiany pojawiły się również na drugiej nerce. Co więcej, w 2018 roku dowiedziałem się, że mój niechciany lokator nie tylko się nie wycofywał – wręcz przeciwnie, rozniósł się do tego stopnia, że od tego czasu musiałem również zmagać się z rakiem prostaty.

Tymczasem ból stawał się wręcz niemożliwy do zniesienia. Po usunięciu nerki cierpiałem z powodu ciągłych bóli brzucha, kamienicy, pojawiły się nawet coraz widoczniejsze problemy z pamięcią. Czas pandemii był szczególnie trudnym okresem w moim leczeniu. Przez ograniczony dostęp do lekarzy – czułem się odcięty od jakiejkolwiek pomocy i formy wsparcia...

Obecnie przyjmuję zastrzyki, które podtrzymują mnie przy życiu. Biorę również leki, które niestety są refundowane jedynie częściowo. Przeraża mnie myśl, że to właśnie od tych leków i od pieniędzy, które na nie przeznaczam, uzależnione jest moje życie.

Jestem zmęczony ciągłą walką, która wydaje się nie mieć końca. Chciałbym w końcu złapać oddech, obudzić się z myślą, że jestem bezpieczny, poza zasięgiem bólu i choroby. Nie mogę liczyć na cud i wiem, że czeka mnie jeszcze długa droga w tej nierównej walce. 

Proszę Was tylko o wsparcie finansowe, bym mógł wykorzystać wszystkie medyczne możliwości i nie musiał żyć w ciągłym strachu. Mam dla kogo walczyć…

Kazimierz

Kazimierz Szpot

Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    25 zł

    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

  • Ryś
    Ryś
    Udostępnij
    50 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    25 zł

    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    3 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł