Kinga Hermaszewska - zdjęcie główne

Młoda mama walczy o odzyskanie sprawności po koszmarnym wypadku – RATUJ❗️

Cel zbiórki: Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Kinga Hermaszewska, 26 lat
Marcinowice, dolnośląskie
Stan po ciężkim urazie czaszkowo-mózgowym z rozległym uszkodzeniem aksonalnym, głębokie zaburzenia świadomości, złamanie kręgu C2 i C3
Rozpoczęcie: 21 lutego 2025
Zakończenie: 24 lutego 2026
31 571 zł(8,24%)
Brakuje 351 408 zł
WesprzyjWsparły 884 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0787044
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0787044 Kinga
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Kindze poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Kinga Hermaszewska, 26 lat
Marcinowice, dolnośląskie
Stan po ciężkim urazie czaszkowo-mózgowym z rozległym uszkodzeniem aksonalnym, głębokie zaburzenia świadomości, złamanie kręgu C2 i C3
Rozpoczęcie: 21 lutego 2025
Zakończenie: 24 lutego 2026

Opis zbiórki

Nasza ukochana córka, Kinga, jest cudowną mamą dwóch chłopców – Marcelka i Szymonka. Niestety, świat córki i jej dzieci, a także cały nasz świat zawalił się nagle 9 września 2024 roku. To wtedy zdarzył się straszny wypadek!

Kinga wracając do domu ze starszym synkiem, wpadła w poślizg. Jej auto zderzyło się czołowo z TIR-em. Szymon wyszedł z wypadku bez żadnych obrażeń, ale nasza córka nie miała tyle szczęścia. Za to obraz tragicznych wydarzeń zostanie z Szymonem do końca życia. Opowiadał, jak mama kręciła mocno kierownicą, „potem był huk i mama leżała, nic nie mówiła, miała zamknięte oczy i leciała jej krew, a ja próbowałem otworzyć jej oczy i nie mogłem”...

Kinga w wypadku doznała rozległego urazu czaszkowo-mózgowego, doszło też do złamania kręgów szyjnych. To, że przeżyła z takimi obrażeniami, zakrawa na cud. Rokowania lekarzy były jednak beznadziejne – śpiączka do końca życia i stan wegetatywny, taką perspektywę widzieli neurochirurdzy!

Po długiej hospitalizacji musieliśmy znaleźć ośrodek, w którym Kinga otrzymałaby niezbędną pomoc. Niestety, terminy w placówkach na NFZ były bardzo odległe i nie każda z nich miała możliwość przyjęcia pacjentki z respiratorem. Znaleźliśmy w końcu ośrodek, w którym córka przebywa od 6 listopada.

Kinga Hermaszewska

W placówce lekarze zadziałali bardzo szybko – Kinga oddycha samodzielnie i jest już przygotowywana do wyjęcia rurki tracheostomijnej. Nadal jest karmiona dojelitowo przez PEG. Jej stan zdrowia się polepszył, a my ciągle wierzymy, że stanie się cud i córka wróci do nas i swoich synków.

Rokowania lekarzy są umiarkowane, ale dają jej szansę. Przy takich obrażeniach przede wszystkim potrzebny jest czas. Według specjalistów istnieje duża szansa, że Kinga wybudzi się, a jej stan świadomości się poprawi. Aby to osiągnąć, nasza córka rehabilitowana jest po kilka godzin dziennie.

Z Kingą pracują fizjoterapeuci, pedagodzy, neurologopedzi i terapeuci SI. Codziennie jest pionizowana, sadzana na wózek i rehabilitowana kilka godzin dziennie. Zajęcia to podstawa – nie możemy dopuścić, aby córka zwolniła tempo rehabilitacji, ponieważ wszystko, co do tej pory wypracowała, może się cofnąć! Nie możemy na to pozwolić!

Na intensywną rehabilitację potrzebne są ogromne środki finansowe. Niestety, przerasta to nasze możliwości… Nie jest nam łatwo prosić o pomoc, ale robimy to dla Kingi oraz jej dzieci. Nasza córka jest jeszcze taka młoda, całe życie przed nią i mamy nadzieję, że Kinia będzie się jeszcze bawić ze swoimi dziećmi, a my jako rodzina będziemy świętować jej powrót.

Będziemy wdzięczni za pomoc, każdą złotówkę i każde słowo wsparcia.

Rodzice Kingi

Wybierz zakładkę
Sortuj według