Amputacja to wyrok! Nie musi tak być – proszę, pomóż mi

rekonstrukcję stawu skokowego
Zakończenie: 17 Lutego 2020
Opis zbiórki
Cześć, mam na imię Konrad, z pozoru jestem normalnym młodym człowiekiem i niczym się nie wyróżniam. Właściwie to jest moim największym marzeniem – zwyczajność, normalne życie…
Moje życie spowite jest w wielkiej tajemnicy, którą dzisiaj poznacie. Każdy, kto mnie zna wie, że mam ogromny problem i nie jest nim moja nie do końca sprawna ręka…
Kocham muzykę, od pięciu lat gram na fortepianie muzykę poważną. Pierwsze kroki stawiałem w Szkole Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Będzinie. Uczę się grać do dzisiaj, jeżdżę na popisy oraz koncerty muzyczne. Oczywiście nie było łatwo, ze względu na tę rękę, ale myślę, że radzę sobie całkiem nieźle i przede wszystkim czerpię z gry ogromną przyjemność…
Mój prawdziwy problem jest niewidoczny dla świata, bo tym problemem jest moja noga, którą od dziecka świadomie ukrywam pod spodniami. Od kiedy pamiętam miałem tylko jedno sprecyzowane marzenie – chciałbym chodzić bez bólu i świadomości, że by normalnie stać, muszę mieć specjalną protezę, rusztowanie, które pozwala mi chodzić.
Przeszedłem trzy operacje w Polsce, które niewiele mi pomogły. Lekarze przestali dawać mi nadzieje, namawiali wyłącznie do amputacji nogi, na którą ani ja, ani moi rodzice się nie godzimy. Moja chora noga jest krótsza od zdrowej o ponad 20 cm – to bardzo dużo. Takiej wady nie da się ukryć czy zatuszować...
Byliśmy bardzo szczęśliwi, gdy znaleźliśmy lekarza, który był i nadal jest mi w stanie pomóc – to jedyny taki lekarz na świecie z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem, który zajmuje się ciężkimi wadami tego typu, co mój.
U dr Paleya, bo o nim mowa, wydłużanie musi być poprzedzone rekonstrukcją stawu skokowego, o której nie ma mowy w Polsce, ponieważ nasi lekarze nie mają doświadczenia w tej kwestii. Rekonstrukcja stawu skokowego, którego praktycznie nie mam, jest kluczowa i decydująca o mojej późniejszej sprawności. Wydłużanie – które w Polsce jest wykonywane – to dopiero kolejny krok.
Teraz wierzę w to, że moje życie może wyglądać inaczej, że nie muszę każdego dnia zaczynać od mozolnego zakładania specjalnej protezy z drewnianą stopą, nie muszę tego wszystkiego ukrywać pieczołowicie pod spodniami, by ludzie nie patrzyli na mnie jak na cyborga…
Mam dopiero 19 lat, przede mną całe życie do przejścia – chciałbym to zrobić samodzielnie bez wspomagania i bez ciągłego myślenia o moich ograniczeniach.
Doktor Paley może zoperować moją nogę w Polsce, w Warszawie, ale potrzebne są do tego bardzo duże pieniądze, których nie mam ani ja, ani moja rodzina. Chciałbym prosić Was wszystkich o pomoc, bez której moje marzenie nigdy się nie spełni!
Operacja, która spowoduje, że będę mógł kiedyś chodzić na obu nogach, będę mógł żyć normalnie, to nie jest wymysł mój, czy moich rodziców – to konieczność i ostateczność. Trzy operacje, które przeszedłem w Polsce, nie poprawiły mojego stanu zdrowia. Boję się, że nie dam rady zebrać środków i do końca życia będę musiał żyć z piętnem kalectwa i wstydu.
Pomóżcie mi, proszę.
Konrad