Konrad mimo swoich trudności zdrowotnych i zaburzeń, które posiada, jest po prostu dzieckiem... Ma prawo żyć jak każdy z nas, mieć marzenia i móc je realizować. Potrzebuje do tego naszej pomocy! 

Jestem mamą dziecka w spektrum autyzmu, które posiada diagnozę już od ponad 9 lat. Nasza historia nie różni się zbytnio od innych. Konrad zaczął wykazywać niepokojące oznaki i objawy już w przedszkolu. Ostatecznie okazały się diagnozą — AUTYZM. 

Od tego czasu nasze życie to walka!

Choroba blokuje go na każdym kroku. Konrad miał epizody depresyjne, bo trudno mu zrozumieć świat, który go otacza. Ja często bywam wtedy bezradna, bo autyzmu nie da się przecież wyleczyć... 

Ze względu na leki, które przyjmuje mój syn, w bardzo krótkim czasie przybrał na wadze. Ruch jest mu potrzebny, ale z kolei nie wszystkie aktywności są możliwe... Dlatego wymarzyliśmy rower. 

Co roku naszymi jedynymi wakacjami jest wyjazd do domku w towarzystwie innych dzieci. Konrad stara się tam aklimatyzować, ale gdy jego rówieśnicy i koledzy idą właśnie na rower — on zostaje sam. Być może w tym roku się to zmieni... 

Ze względu na zaburzenia rozwojowe nie jest w stanie opanować nauki jazdy na tradycyjnym rowerze, dlatego chciałabym zebrać pieniądze na zakup specjalnego trójkołowego roweru rehabilitacyjnego. 

Na obecnym etapie życie mojego Konrada rower okazuje się być rozwiązaniem, które może zniwelować wiele problemów. Może zmotywować go do ruchu, pomóc opanować koordynację, zachęcić do integracji z innymi, otworzyć na świat, a mi dać chwilę wytchnienia i poczucia, że w końcu mój syn jest szczęśliwy... 

My nie potrzebujemy wiele. Kilku dobrych serc, które przywrócą w nam nadzieję na lepsze jutro... 

Mama Konrada