Ocalmy wzrok Kornelki. Przeszczep komórek to jedyna szansa!

Przeszczep komórek macierzystych - 5 podań
Zakończenie: 28 Listopada 2019
Rezultat zbiórki
Bardzo dziękuje za dotychczasową pomoc!
Kornelia przyjęła 5 podań komórek macierzystych w Lublinie, chodzi do przedszkola specjalistycznego dla słabowidzących. Komórki macierzyste to jedyna szansa na lepsze widzenie u córki, po 5 podaniach w Lublinie jest widoczna poprawa. Efekty widzimy zarówno my, jak i nauczyciele w przedszkolu.
Kornelia zaczęła wiedzieć rzeczy, których wcześniej nie dostrzegała, lepiej radzi sobie z kolorowaniem, rozróżnia barwy. Niestety, przed nami wciąż długa droga. Wraz z mężem postanowiliśmy polecieć z Kornelią do Bankogu, ponieważ tam terapia komórkami macierzystymi przynosi zdecydowanie lepsze efekty. Niedługo rusza kolejna zbiórka, dlatego już teraz prosimy o pomoc!
Opis zbiórki
Świat w oczach mojej córeczki jest rozmazany, niewyraźny, nie ma kształtów… Kolory w nim są wyblakłe… To smutny świat. Kornelka widzi coraz gorzej, a za chwilę nie zobaczy już nic. Trudno to sobie wyobrazić ludziom ze zdrowym wzrokiem. Mnie jest trudno to sobie wyobrazić, kiedy staram się zrozumieć, co czuje córeczka. Marzę o tym, że naprawić jej oczka, a jedyną szansę daje terapia komórkami macierzystymi...
Kiedy córeczka przyszła na świat, nie myślałam, patrząc w jej oczy, że będzie chora. Nie myślałam, gdy się do niej uśmiechałam, że ona tego nie widzi, albo widzi, ale jak przez mgłę… Kornelka cierpi na hipoplazję nerwów wzrokowych polegającą na zaniku nerwów wzrokowych. Ponadto ma oczopląs i zeza. Ma także napięcie mięśniowe i lekki niedowład lewostronny. Jej potencjał widzenia lekarze oceniają na 1 w skali od 0 do 10. To prawie tyle, co nic…
Zamiast cieszyć się zwyczajnym dzieciństwem, zwiedzaliśmy szpitalne oddziały: Wrocław, Lublin, Warszawa. Diagnozy, badania, konsultacje. Jedni dawali nadzieję, inni ją odbierali. Oprócz kłopotów z oczkami dochodziły jeszcze problemy neurologiczne: nadmierne napięcie mięśniowe i lewostronny niedowład. Tak wiele trudności na jedno, tak małe i bezbronne dziecko...
Serce rozpada mi się na milion kawałków, gdy patrzę w te jej duże oczy i wiem, że iskierka, która w nich jest, może zgasnąć. Że jedyne, co może już wkrótce zobaczyć, to ciemność. Bezkresna i nieodwołalna. Jedyną szansą dla Kornelii na to, by w przyszłości mogła być samodzielna, by ocalić jej wzrok, jest terapia komórkami macierzystymi. Problemem jednak jest ogromny koszt leczenia…
Cena za wzrok Kornelki to prawie 40 tysięcy złotych. Nie mamy takiej kwoty, dlatego proszę o pomoc. Pomoc dla mojej córeczki, żeby mogła w końcu zobaczyć piękno świata takim, jakie jest naprawdę. Takie, które widzę ja i Ty. Bez pieniędzy to się jednak nie uda...
Magda, mama