Młode życie przerwane przez dramat... Ratunku!

Młode życie przerwane przez dramat... Ratunku!
Intensywna rehabilitacja
Zakończenie: 28 Lutego 2022
Opis zbiórki
Wciąż trudno mi uwierzyć w to, co się stało. Wciąż pamiętam ten dzień - to było prawie pół roku temu… Kiedy na progu stanęła policja, spodziewałam się złych informacji, jednak w najczarniejszych scenariuszach nie byłam w stanie przewidzieć tego, co za chwilę usłyszę.
Krystian wyszedł z domu jak zawsze. Był dorosły, więc spędzał czas na własnych zasadach, a my z całych sił staraliśmy się go wspierać. Dzieliły nas niewielkie odległości, dlatego przez kilka lat właściwie dzieliliśmy jeden dom.
Tragiczny wypadek. Trwająca w nieskończoność reanimacja. Przerażenie, które trudno opisać. Ogromna niepewność i rosnący strach… Początkowo zupełnie nie wiedzieliśmy, co się wydarzy. Lekarze nie chcieli nas przygotowywać na żaden scenariusz, a czekanie było potworne… Wreszcie przyszła wiadomość, na którą tak bardzo czekaliśmy - Krystian przeżył! Jego wola życia okazała się silniejsza niż wszystko inne…
Krystian przeszedł już wiele - pobyt na OIOMie, kolejne szpitalne oddziały, wreszcie trafił do ośrodka, w którym ma zapewnioną stałą rehabilitację. Dziś słyszę pojedyncze słowa. Czasem wiem, że chciałby powiedzieć więcej, ale z jego ust wydobywa się tylko “babciu…” - bardzo chciałabym poznać jego myśli, dowiedzieć się, co go boli, ale na ten moment nie mogę wymagać zbyt wiele. Właśnie dlatego pokładam ogromne nadzieje w dalszej intensywnej rehabilitacji, która może pomóc Krystianowi wrócić do sprawności i samodzielności.
Przez kilka ostatnich lat odkładaliśmy z mężem środki na remont niszczejącego dachu. Całą tę kwotę przeznaczyliśmy na ostatnie miesiące leczenia i rehabilitacji Krystiana. Niestety, te potrzeby się nie kończą, a my nie jesteśmy w stanie walczyć dalej samodzielnie. Jesteśmy coraz starsi, a rachunki za opiekę specjalistów wciąż rosną! Wiem, że nie będziemy wieczni, a ja już staram się robić wszystko, by zdobyć środki. Teraz jednak nie mam innego wyjścia - muszę prosić o pomoc!
Niektórzy twierdzą, że proszenie o pomoc to powód do wstydu. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy walczysz o kogoś, kogo kochasz? Chciałabym, by Krystian, za rok, w dniu 25 urodzin, mógł powiedzieć więcej, odzyskał choć część sprawności. Tego życzyłam mu kilka dni temu… To nie jest tylko marzenie - to realny cel, po który możemy wyciągnąć ręce. Jest jeden warunek - musimy otrzymać wsparcie!
Babcia Krystiana