Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Przez błędy lekarzy małe serce umiera... Każdy dzień na wagę życia, pomocy❗️

Krystian Rudnicki
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Operacja serca w klinice kardiologicznej w Linz

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Krystian Rudnicki, 5 lat
Warszawa, mazowieckie
Zespół wad wrodzonych, podejrzenie zespołu Di George'a
Rozpoczęcie: 5 Czerwca 2020
Zakończenie: 30 Czerwca 2020

Rezultat zbiórki

23 lipca odbyła się wyczekiwana operacja Krystianka, a dziś (6 sierpnia) wróciliśmy do domku!

Operacja się udała! Coś, co w Polsce było nierealne - pobranie tkanki własnej i użycie jej do naprawy serca - za granicą jest standardem i nikt z tego nie robi tutaj wielkiego szumu. A to jednak bardzo ważne, bo zmniejsza ryzyko np. zapalenia wsierdzia.

W Polsce straszono nas też dużym ryzykiem (przy kolejnej operacji) bloku serca i koniecznością wstawienia rozrusznika, zresztą to był główny powód dyskwalifikujący nas do operacji w Polsce. Tutaj wiedzieliśmy, że ryzyko też jest, ale dr Mair mówił, że niewielkie, ponieważ oni są bardzo precyzyjni w operacji. I miał całkowitą rację, perfekcyjnie wykonana praca Dr Maira i jego zespołu! 

Krystian Rudnicki

Dziękujemy Wam za to, że mogliśmy tutaj być! Chcielibyśmy wyściskać każdego z Was, bo to dzięki Wam Krystian może żyć, a jego serce, mimo iż połatane, może w końcu zdrowo bić!

Wielkie podziękowania należą się prof. Mairowi i jego załodze z Linz za wspaniałą pracę, jaką wykonali dla naszego wojownika, to są anioły w ludzkiej skórze!

Dziękujemy kochani!

Opis zbiórki

Jeśli operacja nie odbędzie się w najbliższych tygodniach, serca Krystianka już nic nie uratuje! Prosimy o pomoc dla naszego synka. Na skutek źle przeprowadzonej operacji w Warszawie, w ciele Krystianka tyka bomba, którą jest jego serce. Może wybuchnąć w każdej chwili, a wtedy jedynym ratunkiem będzie przeszczep. Dla tak małego dziecka to oznacza właściwie wyrok śmierci…

Krystian Rudnicki

Musimy  jak najszybciej trafić do szpitala w Austrii - tam dostaliśmy termin operacji już na 22 lipca! Środki trzeba przelać maksymalnie 6 lipca, a to daje nam tylko miesiąc! Czasu jest bardzo mało, a kwota do zebrania gigantyczna. Dlatego jesteśmy tu i z całego serca prosimy o pomoc dla naszego małego synka. Jesteście naszą jedyną nadzieją…

Nasza historia rozpoczęła się zdecydowanie za wcześniej, od źle poprowadzonej ciąży i braku wykrycia wady w okresie płodowym. Przedwczesny poród, zakażenie i wada serca stwierdzona dopiero w 2 dobie - mój synek mógł umrzeć, moje życie także było zagrożone…

Krystian Rudnicki

Krystian urodził się 09.02.2018 r. z wadą serca w postaci odejścia dwóch dużych naczyń z prawej Komory, ubytku międzykomorowego oraz miedzy przedsionkowego, niezamkniętego przewodu Botalla, drożnego otworu owalnego, a także ringu naczyniowego. Gdybyśmy tylko wiedzieli o tym wcześniej, dziś wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej…

Swoją pierwszą podróż w życiu Krystianek nie spędził w drodze do domu. Karetka na sygnale zabrała go do szpitala do Warszawy. Tam lekarze podjęli decyzję o operacji, która odbyła się półtora miesiąca później. Nie sądziłam wtedy, że będzie największym błędem. Ślepo zaufałam lekarzom, sądząc, że przecież wiedzą lepiej. I kolejny raz okazało się, w jak wielkim błędzie byliśmy. W błędzie, za który zapłacił nasz synek...

Krystian Rudnicki

Po operacji dostaliśmy informację, że wszystko się udało, a dziecko jest zdrowa. Ale nie rozmawiał z nami kardiochirurg, który operował… Dużo później okazało się, że już wtedy wiedzieli o błędzie popełnionym podczas operacji. Powstało zwężenie ujścia lewej komory. Ring pozostał. Krystiankowi usunięto grasicę, by dostać się do serca - w Polsce to standard, choć za granicą są już nowe metody. Przez to synek z krytyczną wadą serca ma dodatkowo właściwie zerową odporność… Zatajono przed nami te informacje. Nikt nie powiedział, że serce naszego dziecka będzie wymagało wielu reoperacji, że być może będzie konieczny przeszczep. 

Inny lekarz zapisał lek na serce. Okazało się, że przy kolejnej recepcie pomylił dawkę. Dziesięciokrotnie… Tylko cud sprawił, że Krystian nie umarł. Każdego dnia drżymy o jego życie i zdrowie, bo serce jest w coraz gorszym stanie. Krystian się męczy przy najprostszych czynnościach. Przez brak odporności każda infekcja oznacza szpital. Stał się naszym niechcianym, drugim domem…

Krystian Rudnicki

Szukając ratunku dla synka, zjeżdziliśmy wszystkich specjalistów w kraju. Wszędzie słyszeliśmy, że się nie podejmą, że mamy wracać do Warszawy, tam, gdzie była pierwsza, nieudana operacja... Realia są brutalne - nikt w kraju nie chce poprawiać cudzych błędów. A przecież stawką jest małe życie, życie naszego dziecka!

W Polsce możliwości leczenia zostały zamknięte przez lekarzy z Warszawy. W rozpaczy zaczęliśmy szukać ratunku poza granicami w kraju. Konsultowaliśmy się u prof. Malca, u prof. Carottiego - obaj są zgodni - nasze dziecko wymaga operacji w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy! Niestety zarówno w niemieckiej, jak i włoskiej klinice kolejka oczekujących jest zbyt duża, by móc czekać. Każdy dzień jest na wagę życia... 

Krystian Rudnicki

Najszybciej może operować prof. Mair, w austriackiej klinice w Linz. Profesor chce usunąć stare, źle wszyte elementy i przeprowadzić naprawę serduszka nowszą metodą, która w Polsce jest niedostępna. To szansa, że Krystianek nigdy więcej nie trafi już na stół operacyjny, że jego serce zostanie uratowane! To ma jednak swoją cenę. Gigantyczną…

Jeśli na czas nie zostanie przeprowadzona operacja, nie będzie ratunku. Gdy komora stanie się przerośnięta, nikt już nie zgodzi się operować. Pozostanie przeszczep, a tak małych serc w Polsce właściwie nie ma… To wyrok śmierci. Nie możemy na to pozwolić! Ze łzami w oczach prosimy, uratuj naszego synka...

__________________

➡️ Licytując, możesz ocalić życie: Bazarek charytatywny dla Krystianka

➡️ Losy chłopca możesz śledzić także tu: Serduszko Krystiana

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki