Krzysiu Kisiel, 19 lat

Jako nastolatek Krzysztof trenował boks olimpijski. Był dobrze zapowiadającym się sportowcem. Niestety wszystko przerwała kontuzja...

Pewnego razu przed treningiem syn robił rozgrzewkę i uderzył kolanem z dużą siłą w metalowy słup. Po uderzeniu upadł i nie mógł już samodzielnie iść. Ból był ogromny! Szukaliśmy pomocy u specjalistów i po wielu miesiącach konsultacji okazało się, że Krzysiek zmaga się z wadą stawu rzepkowo-udowego oraz uszkodzeniem chrzęstno-kostnym. Konieczna był operacja i długotrwała rehabilitacja! Niestety, uraz był na tyle silny, że syn wciąż zmaga się z bólem w nodze i potrzebuje dalszej opieki rehabilitacyjnej.

Będę bardzo wdzięczna za pomoc i chęć wsparcia walki Krzysia. Jestem Ci niezmiernie wdzięczna!

Sylwia, mama