Krzysztof Dudzik - zdjęcie główne

Niespodziewany zawał przekreślił życie Krzysztofa – ratuj jego zdrowie i życie!

Cel zbiórki: 4-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Krzysztof Dudzik, 41 lat
Kamień, podkarpackie
Stan po zawale i nagłym zatrzymaniu krążenia
Rozpoczęcie: 22 grudnia 2021
Zakończenie: 17 stycznia 2022
90 164 zł(95,55%)
Wsparły 862 osoby

Cel zbiórki: 4-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Krzysztof Dudzik, 41 lat
Kamień, podkarpackie
Stan po zawale i nagłym zatrzymaniu krążenia
Rozpoczęcie: 22 grudnia 2021
Zakończenie: 17 stycznia 2022

Opis zbiórki

Rodzina to dla mnie największa wartość. Miłość, która nie zna granic, która może uleczyć wszystko. Gdy ten rodzinny spokój zostaje w jednej chwili zabrany, wali się świat. 10 listopada tego roku, nasze życie zmieniło się na zawsze. Mojego męża dotknęła tragedia, z którą wciąż trudno mi się oswoić. Mimo to obiecuję, że będę walczyć ze wszystkich sił, by Krzysiek do nas wrócił… Do sprawności, do domu, do naszych synów… 

Krzysztof przeszedł rozległy zawał i nagłe zatrzymanie krążenia. Szybko trafił na intensywną terapię. Tam, zaczęły się długie godziny oczekiwania. Czy przeżyje? Czy wyjedzie z tego? Jak będzie teraz wyglądało nasze życie? Miliony pytań kłębiły mi się w głowie… Do dziś nie otrzymałam odpowiedzi na najważniejsze, nurtujące wszystkich pytanie – co się stało i dlaczego właśnie on?

Krzysztof Dudzik

Na skutek niedotlenienia mózgu doszło do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Całe szczęście mąż przeżył! Niestety, nie ma z nim żadnego kontaktu, a jego stan zdrowia nie ulega w ogóle polepszeniu. Na ten moment Krzysztof nadal pozostaje bez kontaktu, nie reaguje na bodźce, jest wspomagany oddechowo przez respirator.  Teraz, toczymy walkę o to, jak będzie wyglądało jego dalsze życie. 

Lekarze kazali nam przyzwyczaić się do obecnego stanu i nie dają nadziei na jego zmianę. Jedynym ratunkiem dla Krzyśka są wysokospecjalistyczne turnus rehabilitacyjne, które jako jedyne dają nadzieję na to, że jeszcze będzie dobrze. Tamtego dnia nasze wspólne plany i marzenia runęły w gruzach... Teraz nie mam wyboru – muszę ratować to, co jeszcze można odbudować!

Do tej pory, wspólnie z mężem wiedliśmy zwyczajne, rodzinne życie z myślą o jak najlepszej przyszłości dla naszych synów. To oni są dla nas całym światem, to dla nich mąż zawsze służył dobrym słowem i pomocą bliskim i wszystkim, którzy tego potrzebowali. 

Dlatego, teraz ja w imieniu jego, moim i naszych dzieci proszę o pomoc. Krzysztof potrzebuje intensywnej rehabilitacji w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym.  Mocno wierzymy, że rehabilitacja może pomóc mi w odzyskaniu męża, a dzieciom ojca! To nasze ostatnia nadzieja i jedyna deska ratunku. Błagam, pomóż!

Justyna, żona

 

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według