

Wyjechał do pracy, do której nie dotarł – Walka o zdrowie i sprawność Krzyśka❗️
Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny
Opis zbiórki
To miał być zwykły poniedziałek… 19 lutego 2024 roku Krzysiek jak zwykle wyjechał z domu do pracy, do której nie dotarł. Zatrzymał go wypadek komunikacyjny. Tego dnia świat się dla nas zatrzymał, ale musimy walczyć. Kilka sekund spowodowało, że z silnego i energicznego mężczyzny zamienił się w walczącego o życie pacjenta.
Ogromna walka i determinacja ratowników o stabilizację, transport LPR, blok operacyjny i to, co najgorsze – oczekiwanie. Złamana kość podstawy czaszki, rozległy uraz mózgu, urazowy krwotok podpajęczynówkowy, złamanie kości podstawy czaszki, odma płucna lewostronna, złamanie kości przedramienia lewego oraz lewej kości podudzia… A to i tak nie wszystko.

Po przeprowadzonym TK głowy uwidoczniono duży krwiak śródmózgowy. Po zabiegu ewakuacji krwiaka śródmózgowego i implantacji czujnika ICP kolejne TK głowy wykazało duże obrzmienie mózgu. Krzyśka zakwalifikowano do pilnego zabiegu odbarczenia kostno-twardówkowego. To tylko wielki skrót obco brzmiących informacji, które docierają do nas każdego dnia.
Krzysiek trafił do szpitala we Wrocławiu. Pierwsza operacja trwała ponad 10 godzin i nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak bardzo baliśmy się o jego życie…
Mąż, ojciec, PRZYJACIEL. Skromny, skryty człowiek o wielkim sercu. Całe swoje życie ciężko poświęcający się fizycznej pracy od świtu do nocy, dla siebie i dla rodziny. Kochający wędkarstwo, serdeczny i uśmiechnięty. Krzysztof zawsze pomagał innym w potrzebie, nigdy nie przechodził obojętnie obok ludzkiej krzywdy, a teraz sam potrzebuje wsparcia.

Krzysiek obecnie nadal przebywa w szpitalu we Wrocławiu na oddziale Intensywnej Terapii. Jesteśmy przy nim codziennie, ale informacja od lekarzy jest jasna – wymagane będzie przewiezienie do specjalistycznego ośrodka, gdzie potrzebna będzie długotrwała nierefundowana rehabilitacja i walka o odzyskanie świadomości. Wiemy, że czas liczony będzie w miesiącach.
Boimy się, że bez zebranych środków nie damy mu szansy na powrót do normalnego życia. Dlatego w tej trudnej walce potrzebujemy Waszego wsparcia – wsparcia ludzi o wielkim sercu. Nadzieja nie gaśnie w nas nawet na moment. Każdego dnia zadajemy sobie pytanie: „Czy damy radę? Jak możemy mu pomóc?” Pomóżmy mu kolejny raz zarzucić wędkę – niech złota rybka spełni nasze 3 życzenia: WYBUDZENIE, STABILIZACJĘ I POWRÓT DO DOMU.
Żaneta i Roksana, żona i córka

- Od Marcina200 zł
Walczymy razem 💪 ❤️
- Edyta swieczka20 zł
Świeca bezzapachowa Licytacja
- Bajki z moralem10 zł
- Agnieszka100 zł
Trzymam kciuki za powrót do zdrowia
- Wiktoria100 zł
- Edyta20 zł