Krzysztof Jański, 54 lata

Tuż po urodzeniu zdiagnozowano u mnie dziecięce czterokończynowe porażenie mózgowe. Od początku swojego życia jestem praktycznie więźniem własnego ciała…

Pomimo choroby staram się żyć jak każdy człowiek, jednak nie jest to łatwe, gdy jest się przykutym do wózka inwalidzkiego… Niestety sprzęt bardzo szybko się zużywa, a koszt jego ciągłej wymiany jest dla mnie zbyt wysoki. Niepełnosprawność wiąże się z wieloma trudnościami i ograniczeniami. Frustrująca jest niemoc realizacji najbardziej przyziemnych czynności życia codziennego. Dlatego proszę Was o wsparcie w tej długotrwałej walce z barierami, jakie stawia mi zdrowie oraz brak środków finansowych.

Proszę Was o pomoc, która pozwoli mi stawiać czoła codziennym wyzwaniom. Dziękuję jednocześnie za każdą wpłatę, która jest oznaką dobrego serca.

Krzysztof