Tragedie, które wstrząsają. Choroby, które odbierają nadzieję. Z tym mierzy się Krzysztof! Pomóż!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 18 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Krzysztof jest naszym sąsiadem i bardzo dobrym przyjacielem. To wspaniały i serdeczny człowiek, którego życie przez ostatnie lata bardzo nie oszczędzało. Do tego wyniszczające organizm choroby zabierają mu resztkę nadziei na dobre jutro.
A my jego bliscy nie możemy na to pozwolić. Wierzymy, że takich osób znajdzie się jeszcze więcej i wspólnymi siłami zdołamy zebrać tak bardzo dziś mu potrzebne środki na leczenie.
Kilka lat temu Krzysztof przeżył ogromną tragedię. W styczniu w wyniku wypadku samochodowego stracił syna. Dla jego rodziny i nas wszystkich to był wielki cios… Ogromna tragedia, szok, łzy i niedowierzanie – to jedyne, na co może zdobyć się człowiek, gdy ginie młoda osoba....
Podobno nic dwa razy się nie zdarza. W tej historii nie ma jednak miejsca na takie frazesy. Zaledwie trzy miesiące później sytuacja się powtórzyła. W wyniku wypadku samochodowego drugi syn Krzysztofa poniósł śmierć. Chyba nie ma większego dramatu dla rodzica jak pogrzeb dziecka, zwłaszcza gdy w tak krótkim czasie, wyprawiasz go po raz drugi.
W wyniku tych tragicznych wydarzeń żona Krzysztofa nie poradziła sobie ze stratą. Jesienią jeszcze tego samego roku odebrała sobie życie…
I tak Krzysztof pozostał sam z trzecim, wtedy jeszcze bardzo małym synem. Na co dzień nasz przyjaciel zmaga się z wieloma przeciwnościami. Obecny stan zdrowia pozbawił go samodzielności. Niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze, migotanie przedsionków, cukrzyca typu 2 leczona insuliną, przewlekła choroba nerek, przebyty udar w 2020 roku…
Krzysztof, zawsze chętny do pomocy drugiej osobie, dziś sam nie daje już rady. Choroby, z którymi się zmaga, są przeciwskazaniem do podjęcia pracy, w wyniku czego brakuje mu środków na pokrycie kosztów związanych z leczeniem. Renta, którą otrzymuje, jest niezwykle niska, a Krzysztof opiekuje się przecież jeszcze trzecim synem. Dotychczas staraliśmy wspierać się go, jak tylko potrafiliśmy. Jednak jego sytuacja oraz stale rosnące ceny sprawiły, że postanowiliśmy poprosić Was o wsparcie.
Być może znajdzie się więcej dobrych dusz, które nie przejdą obojętnie wobec tragedii naszego przyjaciela. Za każdą pomoc i wsparcie już teraz dziękujemy!
Przyjaciele