To, co jest w zasięgu Twojej ręki, dla kogoś innego może pozostawać wyłącznie marzeniem… Pomocy! 

Zrobiliśmy pierwszy, ale bardzo znaczący krok na drodze do sprawności. To jednak nie koniec, a początek walki o samodzielność i zdrowie. Jednego jesteśmy pewni - w wyścigu z podstępną chorobą nie możemy się zatrzymać ani na chwilę! 

Za nami długa i trudna walka. Przed operacją niepewność trwała do ostatniej chwili, bo kwota którą musieliśmy zapłacić wymagała pełnej mobilizacji. My, jako rodzice, obiecaliśmy sobie i Ksaweremu, że zrealizujemy ten cel. Razem.

Mimo przeciwności i ogromnego strachu udało się! Operacja została przeprowadzona, wszystko przebiegło zgodnie z planem. Po chwili na rekonwalescencję, Ksawery rozpoczął dalszą rehabilitację. Lekarze mówią, że wykonaliśmy znaczący krok w stronę samodzielności. To był zaledwie przystanek, przed nami dalsza podróż i dalsza walka o lepsze jutro. 

Pełni nadziei i zapału patrzymy w przyszłość. Przed nami kolejne wyzwanie - operacja wydłużenia rąk jest w przypadku Ksawerego konieczna, ale jej koszt poraża! Tę kwotę musimy zebrać jak najszybciej, bo w momencie opłacenia zaliczki zostanie wyznaczony termin przeprowadzenia kolejnego zabiegu. Ta data, będzie kamieniem milowym w historii całej naszej rodziny. Czekamy na nią z rosnącą ekscytacją, ale też przejmującym strachem.

Potrzebujemy mobilizacji, wsparcia! Każde najmniejsze wsparcie to szansa! 

Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zdobyć ratunek, ale bez pomocy nie mamy na nią najmniejszych szans. Boję się, bo nikt nie udzieli nam kolejnego kredytu, a bez potrzebnej kwoty, leczenie Ksawerego utknie w martwym punkcie… Podczas poprzedniej zbiórki rzuciłam wszystko, zaangażowałam wszystkie siły, by zdobyć środki. Nie spałam, nie jadłam, miałam wrażenie, że życie toczy się gdzieś obok. Znów ruszam do działania - z ogromną nadzieją, że kolejny raz uda się udowodnić, że RAZEM mamy wielką moc!