Ksawery nie mówi! Pomóż w walce o sprawność!

Na nic nie czekamy z taką niecierpliwością, jak na pierwsze słowa naszego synka… Ksawery to nasze wyczekiwane dziecko, oczko w głowie. Nic nie wskazywało na to, że los postawi nas, młodych rodziców, w tak tragicznej sytuacji. Potrzebna nam pomoc!

Zaczęliśmy martwić się o zdrowie synka już na samym początku. Silna alergia nie przechodziła, a my nie wiedzieliśmy, jak mamy mu pomóc. Wnikliwe badania ukazały nam okrutną prawdę. Stan zdrowia Ksawcia był alarmujący! Nasze dziecko czekał konieczny przeszczep szpiku!

Od czwartego miesiąca dzieciństwo Ksawerego upływało już tylko w szpitalu. Perspektywa domowych zabaw zmieniła się w pobieranie krwi, przyjmowanie kroplówek i leków, liczne badania, płacz, krzyk i stres.

Gdy nadszedł czas przeszczepu, pojawiły się wielkie komplikacje i powikłania. Wyszliśmy do domu po sześciu miesiącach i zaczęliśmy żyć na nowo. Niestety, nasza droga nie była łatwa. Ksawery musiał zażywać osiemnaście leków, a miał dopiero dziesięć miesięcy.

Przeszliśmy przez liczne kontrole, zmiany leków i przetaczania krwi. Kiedy wszystko szło w dobrym kierunku, nagle napotkaliśmy kolejne problemy.

Ksawery nie mówił i nie bawił się, za to krzyczał i nie reagował na imię. Nie radził sobie z trudnymi dla niego emocjami, a codzienność sprawiała coraz więcej kłopotów. Lekarze postawili kolejną diagnozę: autyzm atypowy.

Teraz spędzamy czas na licznych terapiach: behawioralnej, logopedycznej, dogoterapii, hipoterapii, czy zajęć z integracji sensorycznej. Wszystko to generuje ogromne koszty, a bez ich pokrycia czeka nas regres. 

Zależy nam na usamodzielnieniu Ksawerego, by poradził sobie, gdy nas zabraknie. Bardzo prosimy, pomóż nam dowolną wpłatą. Twój gest będzie dla nas ogromnym wsparciem! Z góry bardzo dziękujemy!

Rodzice