Ksenia to nasza wspaniała 8-letnią córeczka. W najgorszych scenariuszach nie spodziewaliśmy się, że w naszej rodzinie zdarzy się tak ogromne nieszczęście. 6 miesięcy temu córeczkę zaczęły męczyć bóle w nóźce. Zapadła diagnoza — zapalenie kaletki maziowej, ale po kilku dniach zaczęła boleć noga. To właśnie wtedy rozpoczął się dramat, który trwa do dziś…

Gdy ból się powiększał, a my coraz bardziej martwiliśmy się o stan zdrowia córeczki, postanowiliśmy, że po wizycie u lekarza zrobimy histopatologię. Po dwóch tygodniach przyszła odpowiedź z wyrokiem – guz niezłośliwy. 

Byliśmy załamani. Dlaczego nasz kochany aniołek jest tak ciężko chory? Operacja wycięcia nowotworu została zaplanowana dopiero na za 2 miesiące. Podczas oczekiwania guz na nodze naszej córki urosła i bóle były nie do wytrzymania. 

Nie mogliśmy już czekać na operację. Pojechaliśmy do innego szpitala, odbyła się operacja, lekarz powiedział, że guz przypomina złośliwy... Znów biopsja, badania, histopatologia, lekarze, i w końcu druzgocąca nasze życie odpowiedź: mięsak tkanek miękkich w stopniu zaawansowanym.

Jak to możliwe, że diagnoza w ciągu kilku tygodni tak bardzo się zmieniała? Postanowiliśmy natychmiast szukać ratunku za granicami, w najlepszych klinikach. Wylecieliśmy do Izraela na leczenie. Niestety, choroba zasiała tak ogromne spustoszenie w organizmie Kseni, że nie było wyboru… Amputowano córce dolną część nóżki. 

Przed nami jeszcze długa droga i kolejna operacja. Pomimo nawrotu choroby, Ksenia to uśmiechnięta i pełna życia dziewczynka. Chcielibyśmy dla niej jak najlepiej, dlatego jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc. Sami nie damy rady uratować naszej córeczki… Błagamy – wesprzyj zbiórkę ratującą życie!

Rodzice