

Kubuś jest bardzo dzielny, ale potrzebuje Twojej pomocy!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętów
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętów
Opis zbiórki
Kubuś urodził się 8 maja 2017 roku. W pierwszej dobie życia zdiagnozowano u niego wrodzone wodogłowie, natomiast w trzeciej dobie życia – wrodzoną toksoplazmozę. Od tamtej pory każdego dnia walczę o synka, chcąc ułatwić mu życie.
Moje dziecko od urodzenia przebywało w kilku szpitalach: w Mielcu, Rzeszowie oraz w Warszawie – tam spędził ponad trzy miesiące! W związku z wodogłowiem w pierwszych dwóch tygodniach życia przeszedł zabieg założenia aż dwóch zbiorników Rickhama. Obecnie synek ma założoną zastawkę komorowo-otrzewnową, co zdaniem neurochirurgów, jest najlepszym rozwiązaniem.
W związku z toksoplazmozą Kubuś zmaga się również z toksoplazmozą oczną, która bardzo niszczy jego wzrok. Aktualnie synek widzi tylko na prawe oko, ale nie wiadomo w jakim stopniu. Lewe oko z kolei jest całkowicie niesprawne!
Toksoplazmoza jest o tyle trudna, że niestety może po wyleczeniu powrócić – wtedy atakuje oczy. Modlę się, aby nigdy nie powróciła i, żeby mój synek nie musiał na nowo przechodzić tego koszmaru!

Od 2022 r. Kubuś ma założonego PEGa, dzięki czemu ma więcej siły i zwiększyła się jego waga. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ przez długi czas nie chciał jeść i był bardzo chudy…
Na naszej drodze pojawiła się także padaczka oraz niedowład spastyczny 4-kończynowy. Synek niestety nie siedzi i nie chodzi. Ciężko powiedzieć jak będzie w przyszłości. Ma też problemy z kręgosłupem i biodrami, co wiąże się z ryzykiem operacji...
W tym roku przeszedł już jeden zabieg, który miał na celu zmniejszenie napięcia mięśni w nogach, aby na jakiś czas odroczyć operację bioder. Tak bardzo bym chciała, aby Kubuś zrobił kiedyś swój pierwszy krok. To moje marzenie, jako jego matki...

Mimo swojej choroby Kuba jest bardzo pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem, choć przez pierwszy miesiąc życia było ciężko: nie ruszał się, nie reagował na otoczenie, nie jadł samodzielnie. Dzielnie jednak znosił pobyt w szpitalu. To dzięki leczeniu oraz opiece lekarzy i pielęgniarek moje dziecko jest dzisiaj w dużo lepszym stanie niż na początku, za co już zawsze będę wdzięczna!
Kuba ma także siostrę i dwóch braci w wieku 9, 12 i 16 lat. Pogodzenie wszystkich wydatków dnia codziennego z tymi, które są priorytetowe względem Kuby jest trudne. Dlatego pragnę prosić wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie w zbiórce. Zebrane środki zostaną przeznaczone na leczenie mojego synka, rehabilitację, ale także na badania, wizyty u lekarzy, leki, które Kuba bierze na stałe oraz na niezbędny w rehabilitacji sprzęt.
Dziękuję za każdą okazaną pomoc,
mama Kubusia

- Wpłata anonimowaX zł
- 100 zł
- Andrzej F.250 zł
- Tomasz Wojak50 zł
- Michał50 zł
- Tomasz Seidler-Kumor50 zł
Trzymaj się Jakubie! Nie poddawaj i walcz o swoje zdrowie!