Jakub Kalbarczyk - zdjęcie główne

Wypadek skończył się paraliżem dolnej połowy ciała❗️Pomóż 17-letniemu Kubie odzyskać sprawność❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Jakub Kalbarczyk, 17 lat
Grabowska Wola, mazowieckie
Nieodwracalne uszkodzenie rdzenia kręgowego, porażenie kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 22 października 2025
Zakończenie: 22 stycznia 2026
41 926 zł(19,71%)
Brakuje 170 840 zł
WesprzyjWsparło 469 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0855916
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Jakub Kalbarczyk, 17 lat
Grabowska Wola, mazowieckie
Nieodwracalne uszkodzenie rdzenia kręgowego, porażenie kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 22 października 2025
Zakończenie: 22 stycznia 2026

Opis zbiórki

2 września nasze życie zatrzymało się w jednej chwili. Tego dnia mój ukochany syn Kuba, jak co dzień, wstał rano, żeby pojechać na praktyki. Uczy się w technikum informatycznym i zawsze patrzył w przyszłość z uśmiechem. Niestety, tego ranka wydarzył się wypadek, który wszystko zmienił.

Nie wiemy dokładnie, co się stało. Wiemy, że obrażenia były dramatyczne: zmiażdżona klatka piersiowa, osiem złamanych żeber, złamany bark, uszkodzony kręgosłup piersiowy i głębokie obrażenia nóg... Przez 31 dni przebywał na OIOM-ie. Lekarze nie dawali pewności, czy w ogóle się obudzi, a jeśli tak – to jak bardzo będzie cierpiał.

Dziś Kuba jest już na oddziale neurochirurgii. Oddycha samodzielnie, je sam, a jego siła i determinacja zadziwiają wszystkich. Niestety, skutki wypadku są bardzo poważne. Kuba nie ma czucia w nogach i pęcherzu. Jest sparaliżowany od kręgosłupa piersiowego w dół, a dalsze rokowania są niepewne. Czuje jednak drętwienie w nogach i to daje nadzieję, że może coś się jeszcze uda odzyskać.

Jakub Kalbarczyk

Lewa ręka wciąż wymaga interwencji ortopedy, bo być może uszkodzony nerw da się naprawić. Na szczęście prawa ręka jest sprawna – to dzięki niej Kuba codziennie ćwiczy, siada, próbuje się podpierać i samodzielnie funkcjonować. To niezwykłe, jak dzielnie walczy.

Choć to on leży w szpitalnym łóżku, to właśnie Kuba podtrzymuje mnie na duchu. Kiedy ja załamuję się, on mówi: „Mamo, dam radę. Będzie dobrze.” Wie, że czeka go długa droga, ale nie dopuszcza myśli, że się podda. Jeśli nie będzie mógł chodzić – siądzie na wózek i dalej będzie spełniał swoje marzenia.

Przed nami bardzo kosztowna rehabilitacja, specjalistyczny sprzęt oraz codzienna walka o jak największą sprawność. Kuba już niedługo ma zacząć rehabilitację, gdzie każdy dzień ma tu znaczenie. Każda godzina ćwiczeń może zadecydować o tym, czy odzyska czucie i samodzielność.

Nie proszę o cud. Proszę o szansę. Szansę dla mojego syna, który mimo bólu i strachu nie przestał się uśmiechać i wierzyć. Pomóż Kubie odzyskać życie, które dopiero się zaczynało.

Mama Kuby

Wybierz zakładkę
Sortuj według