

NOWOTWÓR znów zaatakował! Walka na śmierć i życie toczy się drugi raz❗️Błagamy, ratuj!
Cel zbiórki: Badanie genetyczne nowotworu
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
2 Stałych Pomagaczy
Dołącz- Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc
- Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc
Cel zbiórki: Badanie genetyczne nowotworu
Opis zbiórki
Nasz synek przyszedł na świat w 2021 roku. Wierzyliśmy, że ten dzień będzie najszczęśliwszym dniem w naszym życiu. Od początku wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by uchylić mu nieba i zapewnić szczęśliwe życie. Nie sądziliśmy, że los postanowi tak brutalnie doświadczyć nasze nowo narodzone dziecko.
Gdy Kuba miał 17 miesięcy, rozpoczął się nasz koszmar. Na jego rączce pojawił się guz. W szpitalu, do którego pierwotnie trafiliśmy, lekarze utrzymywali, że jest to naczyniak. My jednak obawialiśmy się, że mamy do czynienia z dużo groźniejszym przeciwnikiem.

Skonsultowaliśmy Kubusia u onkologa w Warszawie, który również nie widział w zmianie nic niepokojącego. Niestety, kilka miesięcy później guz zaczął niepokojąco się powiększać, dlatego podjęto decyzję o wykonaniu rezonansu. Właśnie wtedy nasz świat runął…
Podczas badania stwierdzono, że to zmiana złośliwa. Zdiagnozowano chorobę nowotworową – guza prawego przedramienia naszego małego synka. Czuliśmy, jakby ktoś zatrzymał czas. Nie mogliśmy w to uwierzyć…
Leczenie na szczęście przyniosło efekty i guz znacznie się zmniejszył, ale rączki synka nie udało się uratować. Niezbędna była AMPUTACJA rączki! Konieczne okazało się także wycięcie wszystkich węzłów chłonnych pod pachą.

Wydawało się, że po leczeniu wszystko już wraca do normy. Kubuś bardzo dobrze się rozwijał, szybko rósł. Wykonywaliśmy badania kontrolne tak jak zalecali lekarze. Niestety, na jednym z nich wyszła niepokojąca zmiana w kikucie. Pobrano wycinek do badania. Wyniki zmroziły nam krew w żyłach. Strach, który poczuliśmy kilka lat temu, powrócił. Nastąpiła wznowa. Nowotwór zaatakował ponownie.
Kubuś rozpoczął kolejną chemię. Choć jeszcze nie wypadły mu włoski i wygląda jak zdrowy chłopczyk, my znamy druzgocącą prawdę. Nasz synek toczy walkę z najgroźniejszym przeciwnikiem.

Lekarze zaproponowali wykonanie badań genowych nowotworu, dzięki którym będzie można dobrać lek celowany. Wiemy, że to dla nas jedyna nadzieja i wiemy, że musimy się tej nadziei kurczowo chwytać. Niestety, koszt tych badań jest ogromny, nie jesteśmy w stanie zebrać takiej kwoty.
Dlatego dziś znów prosimy o wsparcie. Kuba został ponownie wystawiony przez los do stoczenia walki na śmierć i życie. Już raz się udało. Wierzymy, że i tym razem nasz synek znajdzie w sobie siły. W Was jest nasza nadzieja. To Wasze wsparcie jest szansą na życie naszego dziecka. Pomożecie?
Rodzice
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Zofia Wiśniewska100 zł