Znaleziony pod domem, z urazem głowy — mąż i tata potrzebuje naszej pomocy❗️

Leczenie i rehabilitacja, sprzęt rehabilitacyjny
Zakończenie: 3 Lipca 2023
Opis zbiórki
Zawsze, gdy mąż wychodził z domu, prosiłam, żeby był ostrożny i wrócił szczęśliwie. Każda minuta spóźnienia powodowała lekki strach i niepokój. Ale wszystko kończyło się dobrze, zawsze, do tej pory… Tym razem wyszedł i nie wrócił. Znalazłam go nieprzytomnego, przy klatce schodowej. Tak zaczęła się nasza tragedia!
Nigdy nie zapomnę tego dnia i tego widoku. Znalazłam męża leżącego przy naszym mieszkaniu. Miał bardzo rozległy uraz głowy. Działałam pod wpływem olbrzymich emocji. Byłam przerażona, ale buzowała też we mnie adrenalina. Wiedziałam, że trzeba go ratować!
Tak naprawdę w pierwszych chwilach nie wiedziałam, czy oddycha, czy żyje. Leżał nieprzytomny bez żadnych oznak życia. W mojej głowie kłębiło się mnóstwo myśli! Kto mu to zrobił, jak to się stało, co teraz?
Jeszcze w tamtej chwili nie zdawałam sobie sprawy z konsekwencji. Jak już dowiedziałam się, że żyje, byłam spokojniejsza. W tamtym czasie myślałam, że ukochany zaraz się wybudzi i wróci do domu… Nasza rzeczywistość okazała się zupełnie inna, tragiczna…
Mąż miał operacje po stwierdzeniu ostrego krwiaka podtwardówkowego. W tamtym czasie wiedziałam, że to poważne, ale nie wiedziałam, jakie niesie konsekwencje…
W chwili obecnej mój mąż przebywa na oddziale intensywnej terapii. Od miesiąca walczymy o każdą, najmniejszą nadzieję, że będzie lepiej. Reaguje na mnie, na nasze dziecko. Wodzi wzrokiem, ale już teraz widzimy, że ma z nim lekki problem. Nie rusza kończynami, czasem delikatnie podnosi dłoń.
Jest przykuty do łóżka! A przecież jest tatą, jest mężem. Nie pozwolę mu na to, by tak już zostało… Kuba jest młody, pełen życia, marzeń i planów. Dobry człowiek, który z nieznanych powodów został pozbawiony sprawności…
Nie wiem, czy zrobił mu to ktoś, czy był to wypadek… Nie patrzę już wstecz, bo Kuba nie ma na to czasu. Potrzebuje pomocy, rehabilitacji i leczenia, teraz!
Lekarze zalecili mi szukanie kliniki rehabilitacyjnej. To wszystko spadło nam mnie tak nagle.
Niestety, niewiele mamy do wyboru. Kliniki i szpitale, które idealnie sprawdziłyby się w przypadku Kuby, charakteryzują się kilkuletnim oczekiwaniem na miejsce. Mój mąż musi zacząć rehabilitację właściwie zaraz...
Konieczne jest kontynuowanie leczenia, bo nawet niedługi czas bez ćwiczeń daje ogromne skutki uboczne. Opłacam prywatnego fizjoterapeutę. Mój mąż bardzo dobrze reaguje na pracę z nim, widzimy bardzo duże postępy.
Wiem, że to będzie najlepsze rozwiązanie. Postaram się stworzyć mu jak najlepsze warunki dla niego w naszym domu. Będzie mógł wracać do zdrowia w towarzystwie najbliższych.
Z tego powodu potrzebujemy bardzo Państwa pomocy! Każdej złotówki, wsparcia, posłania dalej treści tej zbiórki… Nie oczekuję wiele, każdy dobry gest pozwoli nam się podnosić!
Wierzę, że mój mąż wróci do zdrowia. Wierzę, że jeszcze będzie dobrze!
Pomóż mi nie zwątpić…
Żona Kuby