Kubuś Szczepanik - zdjęcie główne

Ten RAK to zabójca dzieci❗️Kubuś walczy o życie - błagamy, uratuj naszego synka...

Cel zbiórki: walka z nowotworem - podanie szczepionki przeciw wznowie w USA, przeloty i pobyt

Zgłaszający zbiórkę:
Kubuś Szczepanik, 6 lat
Bolimów, łódzkie
Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do kości
Rozpoczęcie: 11 kwietnia 2024
Zakończenie: 31 grudnia 2025
1 811 260 zł(100,15%)
Do końca: 1 dzień
WesprzyjWsparło 28 001 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0543629
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: walka z nowotworem - podanie szczepionki przeciw wznowie w USA, przeloty i pobyt

Zgłaszający zbiórkę:
Kubuś Szczepanik, 6 lat
Bolimów, łódzkie
Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do kości
Rozpoczęcie: 11 kwietnia 2024
Zakończenie: 31 grudnia 2025

Aktualizacje

  • Świąteczny cud na zbiórce! Ogromne podziękowania od nas dla Was!

    Kochani… na te Święta dostaliśmy najpiękniejszy prezent, jaki mogliśmy sobie wyobrazić - 100% na pasku zbiórki dla Kubusia. Trudno ubrać w słowa wdzięczność, którą czujemy. To dzięki Wam czujemy, że nie jesteśmy w tej walce o życie naszego synka sami!

    Czekamy teraz na wieści z USA dotyczące dalszego leczenia. Najważniejsze jednak jest to, że choroba nie postępuje, a to dla nas ogromna nadzieja i powód do radości.

    Te Święta spędzamy razem, ciesząc się sobą, bliskością i chwilą spokoju, którą nam podarowaliście. Robimy wszystko, by Kubuś miał jak najlepsze dzieciństwo - tego nie odbierze mu rak!

    Z całego serca dziękujemy za każdą wpłatę i udostępnienie. Dziękujemy też za każdą modlitwę, każde słowo wsparcia i każdą myśl skierowaną do Kubusia. Bądźcie z nami dalej — Wasza obecność daje nam siłę, której cały czas bardzo potrzebujemy.

    Życzymy Wam spokojnych, ciepłych i pełnych dobra Świąt Bożego Narodzenia.

    Jakub Szczepanik

     

  • 2% do końca zbiórki❗️Zapełnijmy na Święta pasek dla Kubusia nadzieją na ŻYCIE!

    Kochani,

    Chcę podzielić się z Wami dzisiejszymi wiadomościami o Kubusiu, które przyniosły nam trochę oddechu i nadziei. Jego wyniki są stabilne, a masa resztkowa nie zmieniła się od ostatnich badań! To naprawdę dobra i ważna wiadomość — znak, że choroba nie postępuje.

    Teraz wyniki zostaną wysłane do Nowego Jorku, aby tamtejsi specjaliści mogli je dokładnie przeanalizować i podjąć decyzję o szczepionce. Trzymamy mocno kciuki, aby Kubuś dostał od nich zielone światło!

    Jakub Szczepanik

    Wracamy też do naszej rehabilitacji, bo po leczeniu pojawiło się sporo skutków ubocznych, z którymi Kubuś musi teraz dzielnie walczyć. Wierzymy, że krok po kroku będzie coraz lepiej.

    Dziękujemy za każdą modlitwę, każde słowo wsparcia i każdą myśl skierowaną do Kubusia. Zostało zalewie 2% do końca zbiórki - czy uda nam się zrobić najlepszy prezent na Święta i zapełnić go w całości nadzieją na życie? Brakuje już tak niewiele!

    Prosimy, bądźcie z nami dalej — Wasza obecność daje nam siłę, której cały czas bardzo potrzebujemy

  • Kubuś już po badaniach... Ostatnie 5% do końca zbiórki! Już tak niewiele brakuje!

    Kochani,

    Za nam intensywny czas badan Kubusia – i dziś możemy Wam napisać to co wiemy!

    Markery nowotworowe są w normie, a obraz w badaniu MIBG pozostał bez zmian – świeci w masie resztkowej, bez nowych ognisk chorób. Nie jesteśmy jeszcze w pełnej remisji, ale to, co mamy teraz, jest dla nas ogromnym powodem do radości i nadziei.

    To oznacza, że kończymy leczenie w Polsce i wchodzimy w etap obserwacji. Teraz chcemy, by każdy dzień był już krokiem w stronę zdrowia, siły i dzieciństwa wolnego od szpitalnych ścian...

    Jakub Szczepanik

    Przed nami jeszcze otwarte pytanie o szczepionkę przeciw wznowie w Nowym Yorku – nie wiemy, czy w naszej sytuacji będziemy do niej zakwalifikowani. Wysłaliśmy aktualne badania i czekamy na odpowiedź. Mamy jednak ogromną wiarę, że cokolwiek się wydarzy, będzie to najlepsze dla Kubusia.

    Dziękujemy Wam, że byliście z nami na każdym kroku tej trudnej drogi. Wasze wsparcie, modlitwy i dobre słowa niosły nas w najcięższych chwilach. Prosimy Was z całego serca, pomóżcie nam zakończyć zbiórkę, już tak niewiele brakuje.

Opis zbiórki

Kubuś, nasz malutki synek, mierzy się z śmiertelną chorobą - neuroblastomą IV stopnia! To jeden z najgorszych i najbardziej agresywnych nowotworów dziecięcych, który atakuje tylko malutkie dzieci, jakby specjalnie wybierał sobie najbardziej bezbronnych... Przed nami koszmar leczenia i walki o życie, przeciwnik jest zacięty i bezlitosny. Potrzebujemy pomocy, by ratować naszego synka!

Koszmar przyszedł niespodziewanie, skradał się po cichu, gdy zupełnie się tego nie spodziewaliśmy i nagle zaatakował w nasz najczulszy punkt, w nasze dziecko. Nigdy nie sądziłam, że znajdę się w tym miejscu, w którym teraz jesteśmy – na oddziale onkologii, gdzie Kubuś, podpięty do kroplówki z chemią, walczy o życie...

Wszystko zaczęło się od niewinnego bólu brzucha. Jedna noc z bólem, potem druga… Po kolejnej takiej nocy zdecydowaliśmy się na prywatną wizytę u lekarza, który wykonał USG. Diagnoza była krótka i kończąca nasz cały dotychczasowy świat - “duża zmiana nowotworowa”. Informacja, która ścięła nas z nóg – guz w brzuchu naszego małego synka ma 128×118x104mm. Był wielkości dwóch dużych pomarańczy!

Jakub Szczepanik

Jeszcze tego samego dnia pojechaliśmy na oddział onkologii dziecięcej do szpitala w Warszawie, z nadzieją, że to jedna, wielka pomyłka... Tam wszystko działo się bardzo szybko. Kubuś miał wykonane kolejne badanie USG, tomografię komputerową, scyntografię, badanie szpiku i wiele innych. Diagnoza okazała się najgorszą z możliwych: Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do kości i szpiku. Jeden z najgroźniejszych nowotworów dziecięcych, bardzo agresywny, który charakteryzuje się wysoką śmiertelnością... Połowa cierpiących na niego dzieci umiera. Dodatkowo u Kubusia stwierdzono amplifikację genu n-MYC, co powoduje, że wróg, z którym się mierzymy, jest jeszcze groźniejszy...

To, co się działo później, wie tylko rodzic, który przekroczył próg oddziału onkologicznego w walce o zdrowie i życie własnego dziecka. Był strach, płacz i rozpacz. Są z nami do dzisiaj. Na samą myśl o chorobie Kubusia, o tym, z czym on, taki malutki, musi się mierzyć, łzy same napływają do oczu. Jak to możliwe, że z niewinnego bólu brzucha dziecka, które dzień wcześniej śmiało się i cieszyło życiem, świętowało urodziny swojej młodszej siostrzyczki, nagle trafiamy na oddział onkologii i walczymy o życie... Nadal nie możemy uwierzyć, że nas to spotkało. Dlaczego niewinne dzieci muszą przechodzić przez takie piekło...?

Jakub Szczepanik

Choroba diametralnie zmieniła jego i naszą rzeczywistość, zmieniając śmiech w ból, dziecięcy pokój w szpitalne łóżko, podwórko w korytarz na oddziale onkologicznym. Jedna nocka w szpitalu zamieniła się w kolejne - tak od 2 marca wygląda naszą codzienność i tak to będzie wyglądać wiele miesięcy. Leczenie potrwa minimum 1,5 roku... Przez ten czas piekło przechodzimy nie tylko my, ale również Lenka – młodsza siostra Kubusia, która jeszcze nie rozumie, dlaczego w domu nagle nie ma jej ukochanego braciszka, dlaczego tak rzadko widzi mamusię, która do tej pory zawsze była obok.

Guz w brzuchu Kubusia jest tak duży, że wypełnia przestrzenie między narządami, przesuwając je i uciskając... Stąd problemy z apetytem, które miał synek, a następnie bóle brzucha. Ze względu na fazę choroby oraz rozmiar zmian nasz syn musi przejść przez każdy etap leczenia – pierwszym z nich jest chemioterapia. Tylko zmniejszenie i osłabienie guza daje możliwość jego operacyjnego usunięcia i przejście na kolejne etapy – wycięcie guza, mega chemioterapię, radioterapię, autoprzeszczep szpiku, immunoterapię...

Nowotwór, który zaatakował naszego Kubusia, charakteryzuje się wysokim prawdopodobieństwem nawrotu, a wtedy atakuje ze zdwojoną siłą. Przy wznowie szanse na życie maleją, dlatego nie możemy do niej dopuścić! Po zakończonym leczeniu w Polsce nadzieją na wygranie wojny i całkowity powrót do zdrowia jest nierefundowana szczepionka przeciwko neuroblastomie... Niestety podawana jest tylko w jednej klinice na świecie, w Nowym Jorku i nie jest refundowana.

Jakub Szczepanik

Zdrowie i życie naszego dziecka zostało wycenione na niewyobrażalną kwotę pieniędzy. Nigdy nie sądziliśmy, że jako rodzice będziemy musieli prosić o pieniądze, żeby ratować życie naszego synka. Teraz wiemy, że rodzic jest w stanie zrobić wszystko w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Kwota ta jest dla nas nieosiągalna. Wierzymy jednak, że wspólnie z Waszą pomocą, pomocą dobrych ludzi, uzbieramy środki na ocalenie życia naszego synka.

Kubuś dzielnie znosi terapię, chociaż zmaga się nie tylko z efektami ubocznymi leczenia, ale także z tęsknotą oraz rozłąką z najbliższymi. Codziennie pyta o młodszą siostrę i dziadków, o to kiedy będzie mógł kąpać się w basenie, kiedy będzie mógł bawić się ze swoimi kuzynami i temat najważniejszy – kogo zaprosi i gdzie będzie obchodził swoje 5 urodziny. Na żadne z tych pytań nie potrafimy mu odpowiedzieć. Mamy nadzieję, że cały ten koszmar to tylko etap przejściowy, po którym wrócimy do domu i wymażemy go z pamięci. Jednak, żeby tak się stało, potrzebujemy Waszego wsparcia, sami nie damy rady.

Kochamy Cię, Kubusiu... Obiecujemy, że zrobimy dla Ciebie wszystko.

Błagamy Was o pomoc w walce o życie naszego synka.

Rodzice Kubusia

Jakub Szczepanik

➡️ Śledź walkę Kubusia na Facebooku - Kubuś kontra neuroblastoma (otwiera nową kartę)

Wybierz zakładkę
Sortuj według