By samodzielna przyszłość nie pozostała tylko marzeniem...

Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Nie zliczę, ile nocy nie przespałam, zastanawiając się, co będzie dalej... Jak pomóc mojemu synkowi. Zrobię dla niego wszystko, jednak moje wszystko, to za mało. Stanęliśmy oko w oko z groźnym przeciwnikiem i musimy go pokonać!
Pół roku temu usłyszałam, że mój synek ma autyzm. Chociaż diagnoza nie była dla mnie zaskoczeniem, bo widziałam, że Kubuś nie rozwija się jak jego rówieśnicy, to była ciosem. Wiedziałam, że jak najszybciej musimy rozpocząć walkę, której stawką jest sprawna przyszłość mojego synka.
Nie jest to jednak nasza pierwsza bitwa. Kiedy Kubuś nie miał jeszcze miesiąca, trafił do szpitala z ciężkim zapaleniem płuc. Lekarze przetoczyli synkowi krew, podłączyli go do respiratora i w pocie czoła walczyli o jego maleńkie życie. Choroba odpuściła, jednak po cichu zaatakowała układ nerwowy. Po ponad 3 latach sytuacja się powtórzyła. Dziś walczymy o przyszłość Kubusia i potrzebujemy Twojej pomocy!
Emilia, mama