Laetitia Collard - zdjęcie główne

Przez nieuleczalną chorobę moja córka strasznie cierpi❗️Błagam, pomóż❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Laetitia Collard, 19 lat
Chojnice, pomorskie
Zespół Ehlersa- Danlosa, zaburzenia neurorozwojowe, niepełnosprawność intelektualna, nadciśnienie tętnicze, choroba Hirschprunga, padaczka, insulinooporność, zaburzenia rytmu serca, skrajna wiotkość więzadłowa, nieprawidłowe ustawienie rzepek
Rozpoczęcie: 14 lutego 2024
Zakończenie: 21 lutego 2026
3117 zł
WesprzyjWsparło 56 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0487793
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0487793 Laetitia
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Laetitii poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Laetitia Collard, 19 lat
Chojnice, pomorskie
Zespół Ehlersa- Danlosa, zaburzenia neurorozwojowe, niepełnosprawność intelektualna, nadciśnienie tętnicze, choroba Hirschprunga, padaczka, insulinooporność, zaburzenia rytmu serca, skrajna wiotkość więzadłowa, nieprawidłowe ustawienie rzepek
Rozpoczęcie: 14 lutego 2024
Zakończenie: 21 lutego 2026

Aktualizacje

  • Stan mojego dziecka wciąż się pogarsza...

    Nie mam dobrych wiadomości... Laetitia od stycznia do kwietnia była już dwa razy w szpitalu. Nie jest w stanie już chodzić bez wsparcia kul.

    Cały czas zdrowie córki się pogarsza. Doszły problemy z oddychaniem i bóle całego ciała. W szkole jest pod opieką pielęgniarki, gdyż bardzo źle się czuje i ma bardzo wysokie ciśnienie oraz silny ból głowy. 

    Każdego dnia robię wszystko, by jej pomóc. Proszę, nie zostawiajcie nas...

    Mama

Opis zbiórki

Dni, w których moja córka nie cierpiała z bólu myślę, że mogłabym policzyć na palcach jednej dłoni. Nieuleczalna choroba zabiera jej wszystko, co najpiękniejsze – młodość, radość i sprawność. Chciałabym zabrać od niej cierpienie. Chciałabym, aby mogła w końcu doznać ukojenia. Niestety los nie jest dla Laetiti łaskawy.

Poznajcie naszą historię…

Gdy byłam w 7. miesiącu ciąży wyjechałam do Francji, aby razem z ojcem Laetiti móc oczekiwać wspólnie na przyjście naszego małego cudu. Dotychczas wszystko układało się pomyślnie, czułam się dobrze, ciąża przebiegała bezproblemowo. Niestety, całą naszą radość przerwało nagłe krwawienie! 

Lekarze postanowili wykonać pilne cesarskie cięcie. Liczyła się każda minuta! Na szczęście nasza córeczka przyszła na świat cała i zdrowa. Towarzyszyły mi wspaniałe emocje, pierwsze dziecko, wyśnione, wymarzone! Laetitia była moim najskrytszym marzeniem. Myślałam, że teraz już wszystko będzie dobrze – nie mogłam się bardziej pomylić.

Laetitia Collard

Córeczka w ciągu trzech dni, ani razu się nie wypróżniła, lekarze zaczęli wykonywać specjalistyczne badania. Gdy przyszli z diagnozą, rozpoczął się mój największy koszmar!

Już po trzech dniach od urodzenia, lekarze stwierdzili u mojej córki chorobę Hirschprunga. Jest to wada wrodzona, polegająca na braku zwojów nerwowych śródściennych w końcowym odcinku jelita grubego.

Przez kolejne miesiące walczyli o życie mojej córeczki. Laetitia przeszła w tym czasie, aż dwie operacje ratujące życie – jej stan był krytyczny! Finalnie moje maleństwo wygrało walkę o to, co najważniejsze. Niestety, choroba nie była litościwa i do dziś nie chce odpuścić. 

Laetitia Collard

W kolejnych latach, gdy moja córeczka dorastała, jej organizm atakowały kolejne choroby. Było ich tak wiele, że lekarze rozkładali z bezsilności ręce, nie wiedząc, jak temu zaradzić i jak mają dalej leczyć Laetitię. Wróciłam z córką do Polski, gdzie w pojedynkę zaczęłam walczyć o jej dalszą, specjalistyczną diagnostykę.

We Francji mogłyśmy liczyć na ogromne wsparcie państwa, ale nie było możliwości wykonania np. rezonansu magnetycznego czy USG. Niestety, naszą ostatnią szansą na zdobycie kluczowej odpowiedzi na pytanie „co tak naprawdę dolega mojemu dziecku?”, okazało się badanie DNA. 

Jest ono bardzo drogie, jego cena mocno przerastała moje możliwości finansowe, ale w końcu otrzymałyśmy główną przyczynę wszystkich chorób. Diagnoza mnie przeraziła. Okazało się, że Laetitia cierpi na Zespół Ehlersa–DanlosaJest to nieuleczalna choroba, która prowadzi do całkowitej niepełnosprawności i życia na wózku inwalidzkim. Mój świat się zawalił, przecież każda matka najbardziej pragnie dla swojego dziecka tylko jednego – zdrowia. 

Laetitia Collard

Aby moje dziecko mogło żyć bez bólu i cierpienia, musi cały czas być rehabilitowane oraz poddawane specjalistycznemu leczeniu u wielu specjalistów. Wiem, że choroba będzie postępowała, dlatego muszę działać szybko i intensywnie.

Dotychczas dawałam sobie radę sama i nie musiałam prosić nikogo o pomoc, ale sytuacja zrobiła się krytyczna. Chcę dać mojej córeczce wszystko, co najlepsze, jak najlepszą opiekę,  ale na to potrzebne są środki, których zaczyna mi brakować. 

Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Moja córka już nie może nawet chodzić, w nocy nie śpi przez nieustanny ból. Tak bardzo chciałabym móc dalej jej pomagać. Zawsze będę ją wspierać, potrzebuję jedynie finansów, aby móc dalej walczyć o jej jak najdłuższe życie bez cierpienia. Jeśli możesz proszę, POMÓŻ!

Mama Laetiti

Wybierz zakładkę
Sortuj według