Kabarety lekarstwem na wszystko

Piętnastoletni Darek to otwarty, inteligentny i radosny nastolatek. Zapytany o swoje zainteresowania wymienia bardzo długą listę. A wśród nich: warcaby, wędkarstwo, zbieranie grzybów i… kabarety! Wolne wieczory spędza na oglądaniu skeczów, a najbardziej lubi Pana Cezarego Pazurę, „Długiego” z Ani Mru Mru oraz Pana Górskiego z Kabaretu Moralnego Niepokoju.


To właśnie te małe przyjemności pomagały Darkowi zmierzyć się z trudami i cierpieniami, gdy dowiedział się o chorobie. Guz wątroby – tak brzmiała diagnoza. Jakby w jednej chwili zamiast spędzać czas nad jeziorem, oddając się temu, co lubi najbardziej, czyli wędkowaniu, codziennością stała się szpitalna sala i kolejne badania. Nie tak powinno wyglądać życie nastolatka. Darek mimo to pokazywał, że jest dojrzałym, pogodnym chłopakiem i nie da się tak łatwo pokonać. Godziny, dni, tygodnie spędzane w szpitalu umilało Darkowi oglądanie skeczy ulubionych kabaretów. Na niektórych przecież po prostu nie da się nie uśmiechnąć i nabrać pogody ducha!

Dziś Darek ma nową wątrobę i znowu może cieszyć się pięknem natury, wędkować, spacerować po lesie i zbierać grzyby – a teraz jest ich wyjątkowo dużo! Korzysta z życia z całych sił i po prostu żyje tym, co jest dziś. Jest szczęśliwym nastolatkiem. Ma jednak jedno, zupełnie przyziemne marzenie. A mianowicie, bardzo chciałby dostać laptopa, na którym mógłby grać w różne gry, rozwijać swoje zainteresowania, uczyć się, ale przede wszystkim kontaktować się z rówieśnikami podczas pobytu w szpitalu na kontrolach i oglądać ukochane kabarety.

 

​„Gdy marzenia się spełniają to choroby gdzieś znikają …. choć na chwilę”. Niejednokrotnie tego doświadczamy, że radość ze spełnienia marzenia sprawia, że stan zdrowia nagle się poprawia, bo z radości serca, płynie radość i zdrowie ciała. 

Sprawmy, aby i tym razem tak było! Razem możemy wiele!