Laura Lech, 19 miesięcy

Siedzę przy jej szpitalnym łóżku i przeżywam najgorszy koszmar, jaki może przeżywać matka. Laurka miała 4 miesiące, gdy lekko zaczęły zezować jej oczka. Miała 6 miesięcy, zrobiła się drażliwa, nerwowa, cały czas mocno płakała. Miałam wrażenie, że ciągle rączkami dotyka główki, jakby ją bolała...

Neurolog stwierdził, że w główce musi być jakiś ucisk, bo Laura nie obraca się na boki. Wysłał nas do okulisty, a ten - natychmiast do szpitala. Okazało się, że Laura w ogóle nie widzi. W szpitalu, po badaniach, okazało się, że w główce Laury znajduje się guz, uciskający nerwy wzrokowe, przez co Laura straciła wzrok. Okazało się, że to astrocytoma, rodzaj glejaka. Zaczęła się walka o życie. Laura miała wtedy niecałe 6 miesięcy...

Cały czas dochodzą nowe problemy zdrowotne... Walczymy, chociaż nie jest łatwo.

Będę wdzięczna za każde wsparcie w tej walce o życie. Za każdy gest wsparcia dziękuję z całego serca.

Małgorzata Lech, mama Laury