Lena Dera, 6 lat

Moja córeczka Lenka urodziła się przedwcześnie. To była ciąża bliźniacza – w 35. tygodniu przez nagłe pękniecie wód płodowych konieczna była pilna akcja porodowa. Lenka urodziła się z niską wagą urodzeniową. Przez miesiąc musiała walczyć w inkubatorze. Trudny start mojego dziecka wiąże się z wieloma okrutnymi skutkami. Jednym z nich jest wrodzona wada malformacji naczyniowej kończyny górnej lewej. 

To rzadka wada spowodowana nieprawidłowym rozwojem naczyń krwionośnych, która może być źródłem bólu w obrębie zmian. Lenka posiada malformacje w okolicy dołu pachowego i ramienia oplatającego i sąsiadującego z naczyniami systemowymi naczynia ramiennego i pachowego. Często trafiamy na SOR, z powodu powstawania guzków podskórnych wypełnionych krwią. Zagrażają one życiu mojego dziecka!

Do tego co kilka miesięcy Lenka poddawana jest specjalistycznym zabiegom, gdzie ma przeprowadzaną laseroterapię oraz ostrzykiwanie zmian kwasem. Po zabiegu moje dziecko musi chodzić w specjalnym rękawie uciskowym, ponieważ powstają ogromne oparzenia, obrzęki i ból skóry oraz całego ciała. Niestety, to nie wszystko…

Córka uczęszcza do specjalistycznego przedszkola, gdzie jest objęta terapią, ze względu na stwierdzony autyzm. Posiada kształcenie specjalne jak i wczesne wspomaganie rozwojowe. Jest pod opieką wielu lekarzy specjalistów. Niestety to wszystko wymaga ogromnych nakładów finansowych, a do tego siostra bliźniaczka Lenki również jest w spektrum i ma swoje potrzeby. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Każda złotówka ma znaczenie!

Natalia, mama Leny