

Nie mogliśmy uchronić Lenki przed tak straszną chorobą... Prosimy o pomoc!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, diagnostyka
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, diagnostyka
Aktualizacje
Niedługo miną dwa lata, odkąd Lenka zachorowała…
Od czasu postawienia diagnozy wiele się zmieniło. Córeczka przeszła też dwie gastroskopie i kolonoskopię – wszystko z powodu bardzo silnych i bolesnych bólów brzucha.
Raz w tygodniu Lena otrzymuje specjalny zastrzyk, który wpływa na procesy w komórkach, uspokaja układ odpornościowy i pomaga powstrzymać atakowanie własnych tkanek. Dzięki temu zmniejsza się stan zapalny, obrzęk i sztywność stawów, jakie powoduje choroba Lenki. Niestety – działanie leku bardzo źle wpływa na córeczkę…

Podczas ostatniej wizyty u ortopedy i USG wykryto płyn w drugim kolanku. Choroba coraz mocniej atakuje stawy. Musieliśmy kupić wózek, ponieważ Lenka przy dłuższym chodzeniu czy bieganiu zaczyna utykać, skarży się na ból i przestaje chodzić. Są też lepsze dni, ale te możemy policzyć na palcach jednej ręki…
Podczas gastroskopii lekarze zauważyli także dwie nadżerki w jelicie cienkim, przez co doszły kolejne leki. Pojawiły się również nowe dolegliwości: bóle oczu, a także problemy z zębami, które psują się przez niewielką ilość śliny. Z tego powodu próchnica postępuje bardzo szybko. Zaproponowano leczenie kanałowe, ale Lenka waży zbyt mało, by przeprowadzić ten zabieg.

Kilka dni temu, po kolejnej wizycie u reumatologa, ponownie zapisano sterydy, bo Lenka znów skarży się na bardzo silne bóle nóg… Ale bardzo boję się tych leków – ostatnio, gdy je przyjmowała, jej rozwój się zatrzymał i zarówno wzrost, jak i waga stanęły w miejscu. Mimo wszystko nie poddajemy się. Lenka jest rehabilitowana raz w tygodniu, bez przerwy, od momentu diagnozy.
Każdego dnia walczymy, by jej dzieciństwo było choć odrobinę lżejsze. Bardzo Wam dziękujemy, że jesteście z nami w tej walce i prosimy – nie przestawajcie wspierać Lenki! Ona cały czas bardzo Was potrzebuje.
Rodzice
Opis zbiórki
Wszystko zaczęło się latem 2023 roku, to były wakacje, których nigdy nie zapomnimy. Byliśmy w Kołobrzegu, spędzaliśmy miło chwile, gdy nagle kolano Lenki momentalnie napuchło. Zaniepokojeni udaliśmy się do tamtejszego szpitala, gdzie córka przeszła badania, które nic nie wykazały! Lekarz był zdziwiony, że Lenka pomimo takiego opuchnięcia nie odczuwa bólu. Zapisał syrop i dał nam skierowanie do szpitala w razie pogorszenia. Niestety nastąpiło ono bardzo szybko!
Gdy wróciliśmy do domu niezwłocznie udaliśmy się z córką do ortopedy, bo opuchlizna nie schodziła. Byliśmy w trakcie diagnostyki, gdy pewnej nocy Lena obudziła się z krzykiem! W jej nóżce powstał przykurcz, nie mogła jej wyprostować! Dostaliśmy skierowanie na oddział ortopedyczny, musieliśmy czekać na telefon z informacją o wolnym miejscu. Mijały dni a z nóżką było coraz gorzej. Gdy Lenka zaczęła ją ciągnąć za sobą niezwłocznie zadzwoniliśmy do szpitala. Płacz córki był słyszalny w słuchawce i specjaliści kazali nam się udać bezpośrednio na SOR!
Strach, łzy, przerażenie przed tym co nas czeka… Ostatecznie została podjęta decyzja o przeprowadzeniu badań genetycznych. I tak w listopadzie 2023 roku dowiedzieliśmy się, że nasze dziecko choruje na młodzieńcze idiopatyczne reumatologiczne zapalenie stawów o początku skapostawowym. Byliśmy w szoku, nie rozumieliśmy, dlaczego to spotkało akurat naszą Lenkę! Dotychczas myśleliśmy, że reumatyzm to choroba, która atakuje tylko starszych ludzi… Pani doktor opowiadała nam o chorobie, a poziom przerażenia tylko wzrastał!

Choroba zaatakowała Lence kolanko, w przyszłości może to skutkować tym, że przestanie chodzić. Usłyszeliśmy też od specjalisty, że może stracić wzrok, niestety przy tej chorobie to się zdarza. Córka niezwłocznie rozpoczęła leczenie, które okazało się zbyt słabe, dlatego została wprowadzona terapia sterydami. Choć poprawiały one stan Lenki, córka bardzo źle się po nich czuła, często pojawia się ból brzucha. Dodatkowe badania wykazały, że źle wpływają na żołądek, dlatego zostaliśmy jedynie przy cotygodniowych zastrzykach.
Co 3 miesiące musimy robić wszystkie badania. Kontrolę reumatologiczną, okulistyczną i dentystyczną również odbywamy co kwartał. Dodatkowo w ostatnim czasie na skórze córki pojawiła się wysypka, na ostatniej wizycie padło, że może zaczyna się łuszczycowe zapalenie stawów... Lenka jest jeszcze tak małym dzieckiem, a już tak wiele przeszła… Często w nocy budzi się i mówi, że bolą ją rączki, nóżki, stawy. Nasze serca wtedy krwawią, bo nie możemy jej pomóc…
Zawsze mówimy córce, aby korzystała z życia. Aby skakała, bawiła się, biegała, póki może, bo nie wiemy, co czeka ją w przyszłości. Musimy zadbać o jej dalsze wizyty u specjalistów, leczenie, rehabilitację i dalszą diagnostykę. Niestety przez to, że większość wizyt odbywamy prywatnie koszty bardzo obciążają nasz rodzinny budżet. Przestajemy dawać radę! Dlatego z całego serca prosimy o pomoc! Wesprzyjcie Lenkę w tej nierównej walce…
Rodzice
- Wpłata anonimowa20 zł
- Andżelika100 zł
Dużo zdrówka
- Żaneta Grabarek300 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- #PunkiGrająDlaLeny200 zł
- Wpłata anonimowa20 zł