Lena Misiewicz, 16 lat

Moja córka jest nastolatką, która powinna spędzać każdą wolną chwilę na rozwijaniu pasji i spotkaniach z przyjaciółmi. Niestety jej codzienność wygląda zupełnie inaczej... 

Lena urodziła się 2 kwietnia 2009 roku. Pierwsze problemy zdrowotne pojawiły się u niej już w trzecim miesiącu życia, a z czasem dochodziły kolejne. Były to m.in. ataki padaczki, trudności z poruszaniem się, z mową, a także rozumieniem i postrzeganiem świata wokół niej. Gdy miała 4 lata, usłyszałyśmy tę druzgocącą diagnozę – stwardnienie guzowate! Nie mogłam uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. Choroba zaatakowała nie tylko jej skórę, ale także wiele organów wewnętrznych. Odbiera jej też wzrok. Przy tym wszystkim towarzyszy jej wielki ból. Dlatego tak ważne jest stałe wsparcie wielu specjalistów, a także kontynuowanie leczenia i intensywnej rehabilitacji. To dla niej jedyna szansa!

Niestety dodatkową trudnością są koszty opieki medycznej, które cały czas rosną. Dlatego dziś chciałabym się zwrócić do Was z wielką prośbą o wsparcie! Proszę, nie zostawiajcie teraz mojej córki!

Mama Leny