

Każdy dzień jest dla nich walką o wodę. Razem możemy to zmienić!
Cel kampanii: Budowa studni przy szkole w Lesoit w Tanzanii.
Wpłać, wysyłając SMS
Cel kampanii: Budowa studni przy szkole w Lesoit w Tanzanii.
Aktualizacje
Potrzebujemy Was!
Wczoraj cieszyliśmy się z każdego centymetra odwiertu. Dzisiaj zaciskamy bezradnie zęby…
Pięć dni temu zaczęliśmy odwiert. Trzeciego dnia zeszliśmy na poziom 200 metrów. Wodę znaleźliśmy na 204 metrach. Tutaj spotkał nas pierwszy zawód. Lesoit leży wyżej, niż nasze poprzednie odwierty, wody jest mniej. Liczyliśmy na rzekę, dowierciliśmy się do strużki.

W tym momencie przepływ dobowy wynosił parę tysięcy litrów. Niewiele. Po odliczeniu strat, wychodzi 3 litry wody na dobę na osobę. Dla nas, przyzwyczajonych do łatwo dostępnej wody, jest to nie do wyobrażenia. Trzy litry?! Do picia, gotowania, mycia się, prania. A gdzie bydło i uprawy? W tym momencie wydawało się, że to koniec.
Ale hej! Wody było mniej, niż się spodziewaliśmy, ale wciąż mieliśmy szanse. Wtedy mieszkańcy Lesoit zrobili coś niesamowitego – zebrali wszystkie swoje oszczędności, byśmy mogli kopać dalej. Ponad 6 tysięcy złotych.
Zaczęliśmy wiercić głębiej. Euforia. Wydawało się, że jesteśmy blisko. Nagle, na 254 metrze przebiliśmy się w pustkę, dalsze wiercenie straciło sens. W tej studni wody jest za mało!
Tym razem nie zdarzył się cud. Ale nasi wspaniali Darczyńcy dopingują nas do dalszego działania. Nie poddamy się, chcemy znaleźć wodę w innym miejscu.Firma prowadząca odwiert rezygnuje z zysku, by spróbować jeszcze raz – koszt odwiertu drugiej studni jest o 38% tańszy. Nie chcemy zmarnować takiej okazji.
Łącznie na realizację projektu potrzebujemy 115 500 zł, z czego 71.000 zł już mamy zebrane, brakuje jeszcze ponad 47.000 zł.
Będziemy mieć dwie studnie oddalone od siebie około 1 kilometra. Jedna przy szkole, a drugo przy wiosce. Dla kobiet bliskość studni ma ogromne znaczenie, bo to właśnie one odpowiedzialne są za przyniesienie wody do domu.

Mamy już nowe badania geofizyczne gruntu. Dziś, 6 marca, zaczynamy od nowa. Na odwiert mamy budżet, ale na dokończenie projektu musimy uzbierać... W tym momencie wszyscy pracujemy na akord. Na pewno będzie ciasno - i z finansami i z czasem. Sprzęt nie może pozostać z nami w nieskończoność.
Nie zostawimy Lesoit bez wody! Ale będzie ciasno. Chyba, że pomożecie. Żeby ukończyć projekt dwóch studni potrzebujemy ponad 47 tysięcy złotych. Każda kwota się liczy. Każda minuta pracy i każde wiertło!
Wszystko zależy od nas... i od Was.
Dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę!
Opis kampanii
Gdzieś w głębi afrykańskiego buszu, w dystrykcie Kiteto, znajduje się Masajska Wioska Lesoit – miejsce, które dla 2000 mieszkańców jest całym światem. Jednak ich życie każdego dnia staje się walką o podstawowe prawo – dostęp do wody.

Do najbliższego źródła wody mieszkańcy muszą przemierzać aż 6 kilometrów w jedną stronę. Co gorsza, to źródło to nie studnia, a prowizoryczne doły w ziemi, w których gromadzi się woda deszczowa. Tę wodę wybierają małymi kubeczkami, ryzykując zdrowie, a często i życie.
Poznaj Rukię i jej historię:
Kiedy słońce rozpoczyna swoją podróż po niebie, Rukia wyrusza z domu. Stawia bose stopy na spękanej, gorącej ziemi. Ma osiem lat, waży tyle, ile szczupła sześciolatka w Polsce. Codziennie dźwiga wodę, która dla jej rodziny jest na wagę złota. W jednej ręce trzyma plastikowe wiaderko, drugą ociera sen z oczu. Przed nią dwukilometrowa podróż.
Jej bose stopy unoszą kurz, kamienie ranią skórę. Idzie, bo nie ma innego wyjścia. W domu czeka reszta rodziny, w zagrodzie zwierzęta. Bez wody nie ma gotowania, nie ma picia. Nie ma życia.

Jeziorko, do którego dociera, nie jest czyste. Woda pachnie błotem i gnijącymi roślinami, gdzieniegdzie unosi się martwy owad. Ale innej wody nie ma. Rukia nabiera ją ostrożnie do wiaderka. Chciałaby napełnić je po brzegi, ale nie da rady go donieść do domu. Może za parę lat. Niesie więc tyle, ile da radę – czasem w rękach, czasem na głowie. Chude ramiona bolą, kark pulsuje od gorąca.
Wraca wolniej, przystaje co kilka minut. Woda jest ciężka, ale ubywa jej z każdym krokiem. Każda stracona kropla wody boli. To mniej wody dla jej rodziny.

Kiedy dociera do domu, jest już zmęczona. Bierze mały łyk, musi przecież oszczędzać. Woda, którą przyniosła, może sprawić, że zachoruje – jak wiele razy wcześniej – ale nie ma wyboru. Dopiero po przyniesieniu wody zaczyna przygotowania do kolejnego dnia nauki w pobliskiej szkole.
Jutro znowu z wiaderkiem wyjdzie o świcie z domu. Rukia marzy o dniu, w którym nie będzie musiała iść dwa kilometry po brudną wodę. O dniu, w którym zobaczy czystą, bezpieczną wodę. Kiedy będzie na wyciągnięcie ręki.

To może się zmienić dzięki Tobie!
Przeprowadziliśmy badania hydrogeologiczne i wiemy, że na głębokości 200 metrów znajduje się woda. Mieszkańcy Lesoit zrobili już pierwszy krok – z własnych, skromnych środków zebrali fundusze na zakup materiałów do budowy wieży ciśnień. Jednak na odwiert, który jest kluczowym etapem projektu, już ich nie stać.
Potrzebujemy 60 000 zł na wiercenie studni głębinowej – to tylko (i aż) 300 zł za każdy metr, który przybliża nas do celu. Każda wpłata, nawet najmniejsza, to krok w stronę życia bez głodu i chorób wynikających z braku czystej wody.

Nie przechodź obojętnie.
Razem możemy sprawić, że codzienna walka o wodę stanie się przeszłością. Dołącz do nas i pomóż nam wydrążyć te 200 metrów życia. Każdy metr ma znaczenie!
➡️ Wpłać teraz i podaruj nadzieję!
Dziękujemy z całego serca w imieniu mieszkańców wioski Lesoit!
- Wpłata anonimowa200 zł
- Iza20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Iga St85 zł
Bez wody nie ma normalnego życia
- Zosia40 zł
- Iwona20 zł
kazda kwota ważna udotepniajcie zbiórke wsród znajomych