Choroba każdego dnia odbiera Łukaszowi sprawność. Pomóżmy!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Minęło już tyle czasu, a pomoc wciąż potrzebna!
Minął ponad rok od wypadku, rany pooperacyjne całkowicie się zagoiły... Jednak moja choroba nie pozostała obojętna wobec tego zdarzenia...
Nie odzyskałem nadal władzy i sprawności w nogach i pełnej sprawności w rękach. Nadal jedyną możliwością opuszczenia łóżka jest przełożenie przy pomocy podnośnika elektrycznego na wózek. Wciąż potrzebuje wsparcia opiekunek w codziennych czynnościach.
Aby choroba nie postępowała i jak najwolniej odbierała mi sprawność, która mi pozostała, intensywnie oraz regularnie muszę być rehabilitowany przez fizjoterapeutów.
Proszę, nie pozostawiajcie mnie samego w tej długotrwałej walce z moimi ograniczeniami, które pozostawił po sobie wypadek!
Łukasz
Tragiczny upadek zabrał mi ponownie sprawność... Nie mogę się poddać!
Bardzo dziękuję za dotychczasowe wsparcie, daje mi ono nadzieję, że w walce, którą prowadzę nie jestem sam! Jest to wspaniałe uczucie. Niestety, trochę się u mnie pozmieniało...
Pod koniec września, podczas przesiadania się z toalety na wózek, straciłem równowagę. Upadek był bardzo niefortunny – doszło do złamania kości udowej! Było na tyle poważnie, że potrzebowałem endoprotezy stawu biodrowego.
Przez tydzień leżałem w szpitalu oczekując na operację, a następnie przez dwa kolejne tygodnie trwałem praktycznie w bezruchu, dochodząc do siebie po zabiegu. Niestety moja choroba nie toleruje braku ruchu, dlatego po wyjściu ze szpitala nie byłem w stanie nawet podnieść się z łóżka. Kompletnie straciłem władze w nogach...

Obecnie współpracuję z 3 rehabilitantami, musiałem też zatrudnić opiekunkę do pomocy. Rehabilitacja jest bardzo żmudna i bolesna, ale wiem, że łatwo się nie poddam! Nie jestem już w stanie utrzymać się w pozycji siedzącej na łóżku, aby zjeść samodzielnie posiłek. Powoli odzyskuję władzę w nogach, jestem w stanie delikatnie poruszyć stopą, ale nadal jest to bardzo mały zakres ruchu.
Mam jeden cel – jak najszybciej wrócić do sprawności. Chciałbym z powrotem przesiąść się na wózek, aby poruszać się po mieszkaniu, móc wyjść na zewnątrz i nie polegać wyłącznie na innych.
Jeśli możesz, proszę pomóż mi w dalszej walce. Będę ogromnie wdzięczny za każdą nawet najmniejszą wpłatę.
Łukasz
Opis zbiórki
W 2003 roku musiałem pożegnać się z codziennością, którą znałem wcześniej. To właśnie wtedy wykryto u mnie stwardnienie rozsiane — nieuleczalną i postępującą chorobę układu nerwowego, która objawia się zaburzeniami czucia, a w najgorszych przypadkach również całkowitym niedowładem kończyn…
Przebieg choroby nie jest jednorodny. Na samym początku zmagałem się z postacią rzutowo-remisyjną. Raz na jakiś czas następowało wtedy nasilanie się objawów lub dochodziły nowe symptomy. Kilka lat temu choroba przeszła u mnie w postać wtórnie postępującą. To oznacza, że nie mam już chwili wytchnienia od walki z moim przeciwnikiem i dokuczliwych objawów. Choroba nieustannie postępuje i odbiera mi coraz więcej…
Moim celem jest teraz zachowanie jak najdłużej sprawności fizycznej i umysłowej, dlatego nie rezygnuję z pracy zawodowej. Nie chcę, żeby choroba odebrała mi wszystko, co kocham i co sprawia mi radość, dlatego walczę każdym możliwym sposobem. Dalsze leczenie i rehabilitacja są niezbędne w opóźnianiu postępów choroby. Niestety, równocześnie są bardzo kosztowne.
Marzę o tym, co pomoże mi walczyć o zdrowie, niestety koszty są ogromne! W tej chwili nie stać mnie na zdrowie...
Potrzebowałbym do codziennego funkcjonowania kombinezon, który zmniejsza spastyczność i aktywuje mięśnie, terenowy wózek, który nie jest w pełni refundowany... Chciałbym móc też skorzystać z turnusu rehabilitacyjnego i turnusu intensywnej rehabilitacji neurologicznej.
Życie z chorobą nie jest łatwe. Nigdy nie było… A mimo to nie poddałem się i robię, co w mojej mocy, aby zachować jak największą sprawność. Brakuje mi jednak środków na opłacenie najpilniejszych potrzeb. Coraz trudniej jest mi finansować kosztowne badania, wizyty lekarskie, rehabilitację i zakup niezbędnego sprzętu medycznego i niestety coraz częściej są to wydatki poza moim zasięgiem. Proszę Was całym sercem o wsparcie!
Łukasz
- Wpłata anonimowa100 zł
Trzymaj się dalej !
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Julia oraz Mikołaj Wiśniewscy10 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
Trzymaj się . Kumpel ze szkoły :-)