Łukasz Chyży - zdjęcie główne

Choroba każdego dnia odbiera Łukaszowi sprawność. Pomóżmy!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Łukasz Chyży, 47 lat
Lębork, pomorskie
Choroby neurologiczne, upośledzenie narządów ruchu - stwardnienie rozsiane
Rozpoczęcie: 15 lutego 2023
Zakończenie: 23 lutego 2026
6230 zł
WesprzyjWsparły 82 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0256776
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0256776 Łukasz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Łukaszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Łukasz Chyży, 47 lat
Lębork, pomorskie
Choroby neurologiczne, upośledzenie narządów ruchu - stwardnienie rozsiane
Rozpoczęcie: 15 lutego 2023
Zakończenie: 23 lutego 2026

Aktualizacje

  • Minęło już tyle czasu, a pomoc wciąż potrzebna!

    Minął ponad rok od wypadku, rany pooperacyjne całkowicie się zagoiły... Jednak moja choroba nie pozostała obojętna wobec tego zdarzenia... 

    Nie odzyskałem nadal władzy i sprawności w nogach i pełnej sprawności w rękach. Nadal jedyną możliwością opuszczenia łóżka jest przełożenie przy pomocy podnośnika elektrycznego na wózek. Wciąż potrzebuje wsparcia opiekunek w codziennych czynnościach.

    Aby choroba nie postępowała i jak najwolniej odbierała mi sprawność, która mi pozostała, intensywnie oraz regularnie muszę być rehabilitowany przez fizjoterapeutów. 

    Proszę, nie pozostawiajcie mnie samego w tej długotrwałej walce z moimi ograniczeniami, które pozostawił po sobie wypadek!

    Łukasz

  • Tragiczny upadek zabrał mi ponownie sprawność... Nie mogę się poddać!

    Bardzo dziękuję za dotychczasowe wsparcie, daje mi ono nadzieję, że w walce, którą prowadzę nie jestem sam! Jest to wspaniałe uczucie. Niestety, trochę się u mnie pozmieniało...

    Pod koniec września, podczas przesiadania się z toalety na wózek, straciłem równowagę. Upadek był bardzo niefortunny – doszło do złamania kości udowej! Było na tyle poważnie, że potrzebowałem endoprotezy stawu biodrowego.

    Przez tydzień leżałem w szpitalu oczekując na operację, a następnie przez dwa kolejne tygodnie trwałem praktycznie w bezruchu, dochodząc do siebie po zabiegu. Niestety moja choroba nie toleruje braku ruchu, dlatego po wyjściu ze szpitala nie byłem w stanie nawet podnieść się z łóżka. Kompletnie straciłem władze w nogach...

    Łukasz Chyży

    Obecnie współpracuję z 3 rehabilitantami, musiałem też zatrudnić opiekunkę do pomocy. Rehabilitacja jest bardzo żmudna i bolesna,  ale wiem, że łatwo się nie poddam! Nie jestem już w stanie utrzymać się w pozycji siedzącej na łóżku, aby zjeść samodzielnie posiłek. Powoli odzyskuję władzę w nogach, jestem w stanie delikatnie poruszyć stopą, ale nadal jest to bardzo mały zakres ruchu. 

    Mam jeden cel – jak najszybciej wrócić do sprawności. Chciałbym z powrotem przesiąść się na wózek, aby poruszać się po mieszkaniu, móc wyjść na zewnątrz i nie polegać wyłącznie na innych. 

    Jeśli możesz, proszę pomóż mi w dalszej walce. Będę ogromnie wdzięczny za każdą nawet najmniejszą wpłatę. 

    Łukasz

Opis zbiórki

W 2003 roku musiałem pożegnać się z codziennością, którą znałem wcześniej. To właśnie wtedy wykryto u mnie stwardnienie rozsiane — nieuleczalną i postępującą chorobę układu nerwowego, która objawia się zaburzeniami czucia, a w najgorszych przypadkach również całkowitym niedowładem kończyn…

Przebieg choroby nie jest jednorodny. Na samym początku zmagałem się z postacią rzutowo-remisyjną. Raz na jakiś czas następowało wtedy nasilanie się objawów lub dochodziły nowe symptomy. Kilka lat temu choroba przeszła u mnie w postać wtórnie postępującą. To oznacza, że nie mam już chwili wytchnienia od walki z moim przeciwnikiem i dokuczliwych objawów. Choroba nieustannie postępuje i odbiera mi coraz więcej…

Moim celem jest teraz zachowanie jak najdłużej sprawności fizycznej i umysłowej, dlatego nie rezygnuję z pracy zawodowej. Nie chcę, żeby choroba odebrała mi wszystko, co kocham i co sprawia mi radość, dlatego walczę każdym możliwym sposobem. Dalsze leczenie i rehabilitacja są niezbędne w opóźnianiu postępów choroby. Niestety, równocześnie są bardzo kosztowne. 

Marzę o tym, co pomoże mi walczyć o zdrowie, niestety koszty są ogromne! W tej chwili nie stać mnie na zdrowie...
Potrzebowałbym do codziennego funkcjonowania kombinezon, który zmniejsza spastyczność i aktywuje mięśnie, terenowy wózek, który nie jest w pełni refundowany... Chciałbym móc też skorzystać z turnusu rehabilitacyjnego i turnusu intensywnej rehabilitacji neurologicznej. 

Życie z chorobą nie jest łatwe. Nigdy nie było… A mimo to nie poddałem się i robię, co w mojej mocy, aby zachować jak największą sprawność. Brakuje mi jednak środków na opłacenie najpilniejszych potrzeb. Coraz trudniej jest mi finansować kosztowne badania, wizyty lekarskie, rehabilitację i zakup niezbędnego sprzętu medycznego i niestety coraz częściej są to wydatki poza moim zasięgiem. Proszę Was całym sercem o wsparcie!

Łukasz

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł

    Trzymaj się dalej !

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Julia oraz Mikołaj Wiśniewscy
    Julia oraz Mikołaj Wiśniewscy
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł

    Trzymaj się . Kumpel ze szkoły :-)