Łukasz Gajowniczek - zdjęcie główne

Łukasz już raz pokonał tę chorobę. Dziś wróciła silniejsza, dlatego musimy poprosić o POMOC❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Łukasz Gajowniczek, 29 lat
Latowicz
Zespół Guillaina-Barrego, wiotkie porażenie czterokończynowe
Rozpoczęcie: 31 października 2025
Zakończenie: 31 stycznia 2026
82 602 zł(66,76%)
Brakuje 41 122 zł
WesprzyjWsparło 510 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0854513
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0854513 Łukasz

2 Stałych Pomagaczy

Dołącz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Łukaszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Łukasz Gajowniczek, 29 lat
Latowicz
Zespół Guillaina-Barrego, wiotkie porażenie czterokończynowe
Rozpoczęcie: 31 października 2025
Zakończenie: 31 stycznia 2026

Opis zbiórki

Zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc dla mojego ukochanego brata Łukasza. Łukasz zawsze był osobą pełną energii, życia i dobroci. Człowiekiem, na którego można liczyć – pomocnym, pracowitym, uwielbianym przez ludzi. Nigdy nie przechodził obojętnie obok czyjejś potrzeby, a teraz to on potrzebuje naszego wsparcia.

W czerwcu nasze życie wywróciło się do góry nogami. Mój brat zachorował na zespół Guillaina-Barrégo. Po raz drugi. Po raz pierwszy zachorował kiedy miał 5 lat. Zaczęło się od infekcji, a potem niedowład obejmował wszystkie kończyny. Wtedy udało się powstrzymać chorobę. Dziś jest już trudniej…

Nasi rodzice prowadzą niewielkie gospodarstwo rolne i mimo że ciężko pracują, ich siły z wiekiem nie są już takie jak kiedyś. Łukasz był ich największym wsparciem – razem realizowali codzienne obowiązki. On sam do tego wszystkiego budował swój wymarzony dom, który w większości stawiał własnymi rękami. Miał wielkie plany: rozwijał uprawę, marzył o założeniu własnej firmy, chciał przejąć gospodarstwo po rodzicach. Był w ciągłym biegu, zapominając o odpoczynku – bo kochał działać i kochał życie.

Łukasz Gajowniczek

Dziś Łukasz nie jest w stanie samodzielnie wstać z łóżka ani usiąść bez pomocy drugiej osoby. Każdy najdrobniejszy ruch jest dla niego ogromnym wysiłkiem. A mimo to walczy. Z całych sił.

Rehabilitacja przynosi efekty, powolne, ale widoczne. Każdy tydzień daje nam promyk nadziei. Łukasz przebywa obecnie w ośrodku rehabilitacyjnym, gdzie specjaliści naprawdę pomagają mu krok po kroku odzyskiwać sprawność. Jednak jego pobyt finansowany przez NFZ kończy się już 7 listopada. Pozostaniemy sami z ogromnymi kosztami rehabilitacji i opieki, na które nas po prostu nie stać.

Dziś to życie toczy się w czterech ścianach ośrodka rehabilitacyjnego. Ale Łukasz się nie poddaje. Już raz przeszedł tę chorobę i wtedy udało mu się odzyskać pełną sprawność. Teraz również wierzy, że powtórzy ten cud – ale to możliwe tylko dzięki ciągłej, intensywnej rehabilitacji.

Bardzo proszę o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata przybliży mojego brata do odzyskania sprawności, do powrotu do domu, do życia, które tak bardzo kochał i na które nadal czeka. Proszę Was o szansę dla Łukasza. O szansę na przyszłość, marzenia, zdrowie. O szansę na to, by znów mógł stanąć na nogach.

Jola, siostra

Wybierz zakładkę
Sortuj według