Łukasz Błaszczak i Justyna Grabowska - zdjęcie główne

Co z nimi będzie, gdy mnie zabraknie? Przeczytaj apel zrozpaczonej mamy❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, turnus rehabilitacyjny

Organizator zbiórki:
Łukasz Błaszczak i Justyna Grabowska, 41 lat, 28 lat
Włocławek, kujawsko-pomorskie
Upośledzenie narządu ruchu, niepełnosprawność intelektualna
Rozpoczęcie: 30 kwietnia 2024
Zakończenie: 5 lutego 2026
1721 zł(8,09%)
Brakuje 19 556 zł
WesprzyjWsparło 19 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0559013
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0559013 Łukasz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Łukaszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, turnus rehabilitacyjny

Organizator zbiórki:
Łukasz Błaszczak i Justyna Grabowska, 41 lat, 28 lat
Włocławek, kujawsko-pomorskie
Upośledzenie narządu ruchu, niepełnosprawność intelektualna
Rozpoczęcie: 30 kwietnia 2024
Zakończenie: 5 lutego 2026

Opis zbiórki

Opieka nad dzieckiem z niepełnosprawnością jest bardzo trudna. A im dziecko jest starsze, tym robi się ciężej! Mój syn ma prawie 40 lat, córka niedługo skończy 27. Diagnoza jest bezlitosna – nie są zdolni do samodzielnej egzystencji!

Łukasz choruje na dziecięce porażenie mózgowe – nie chodzi, nie siedzi, porusza się z pomocą wózka inwalidzkiego. Justyna ma niepełnosprawność sprzężoną, jest niezdolna do pracy i znajduje się pod stałą opieką neurologiczną i psychiatryczną. 

Jak każda mama, chcę dla moich dzieci jak najlepiej. Pomimo wszystkich przeszkód wożę ich na turnusy, na rehabilitację, a Justynę na terapię zajęciową. Robię wszystko, by zapewnić im jak najwięcej zajęć, jednak nie wszystkie są refundowane. Koszty turnusów rosną coraz bardziej i przekraczają nasze możliwości finansowe. Nie wyobrażam sobie jednak odebrać im tej namiaski sprawnego życia.

Łukasz Błaszczak

Jestem coraz starsza i z roku na rok widzę, że zaczyna brakować mi sił. Łukasz potrzebuje mojej pomocy w każdej, nawet najmniejszej czynności – przenoszę go na łóżko, zanoszę do wanny i toalety. Moją codzienność wypełnia LĘK – o zdrowie dzieci, o ich przyszłość… Na razie mają opiekę moją i męża, ale co będzie, kiedy to my zachorujemy lub po prostu nas zabraknie? 

Jestem szczęśliwa, gdy moje dzieci są szczęśliwe. Każdy uśmiech na ich twarzy wynagradza mi trud codziennego życia. Wszystkich ludzi o wrażliwym sercu proszę o pomoc w pokryciu kosztów zajęć i turnusów rehabilitacyjnych dla Justyny i Łukasza. Razem możemy zmienić świat moich dzieci!

Beata, mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według