
Pomóż! Trwa walka o życie Łukasza!
Cel zbiórki: leczenie nierefundowanym lekiem, rehabilitacja, sprzęty medyczne i higieniczne
Cel zbiórki: leczenie nierefundowanym lekiem, rehabilitacja, sprzęty medyczne i higieniczne
Aktualizacje
Informacje na tematu stanu zdrowia Łukasza!
Leczenie Łukasza nierefundowanym lekiem rozpoczęło się 13 grudnia 2021.
Według zaleceń lekarzy onkologów podanie leku rekomendowane jest w dawkach co dwa tygodnie. Warunkiem koniecznym przy podaniu leku jest pozytywna ocena badań krwi wydana przez lekarza i ogólny dobry stan zdrowia męża.
Co drugi poniedziałek meldujemy się wczesnym rankiem w szpitalu i czasem do późnych godzin popołudniowych czekamy na wyniki które nie zawsze kwalifikują nas do podania leku. Całodniowe pobyty w szpitalu są dużym obciążenie fizycznym i psychicznym dla męża jednak wiemy, że ma to swój cel o który walczymy.
Odebraliśmy wyniki rezonansu. Można śmiało powiedzieć, że lek działa. Wielkość guza zmniejszyła się. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i zaskoczeni, bo spodziewaliśmy się w najlepszym razie zatrzymania wzrostu a tu taka dobra wiadomość. Na wczorajszej wizycie również podano kolejną dawkę leku wprawdzie w połowie zakładanej dawki (ze względu na ranę na brzuchu), ale zawsze.
Cieszymy się ogromnie, jakby ogromny kamień spadł nam z serca i czekamy na kolejne dobre wiadomości.
Marta, żona
Opis zbiórki
Jest źle, choroba powróciła z jeszcze większą siłą, niż dotychczas. Śmiertelnie groźna, potwornie nieprzewidywalna i bardzo nieustępliwa. Znalazła swoje miejsce w głowie męża. Guz mózgu - diagnoza, która prześladuje nas od 2015 roku i nie pozwala spokojnie zasnąć. Niestety, w ostatnich tygodniach choroba mocno przybrała na sile i jedyną nadzieją na podjęcie skutecznej walki okazuje się drogi i nierefundowany lek, kosztujący ok. 10 tys. zł miesięcznie. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie sfinansować jego zakupu, dlatego założyliśmy tę zbiórkę i prosimy Was o pomoc.
Zaczęło się ponad 6 lat temu. Tyle trwa już nasz koszmar. Dwie operacje, niezliczona ilość dni spędzonych na szpitalnych oddziałach, wkłuć, przelanych litrów chemii i naświetlań radioterapii. Widok cierpienia, przez które musiał przechodzić mąż, rozrywał moje serce.
Jeszcze na początku tego roku wydawało nam się, że sytuacja została opanowana i mamy kontrolę nad nowotworem. Nic bardziej mylnego. Rezonans magnetyczny wykonany 1 marca wskazał na progres. Na opisie badania możemy przeczytać: nowe patologiczne ognisko 27 x 25 mm w prawej półkuli mózgu, w pobliżu ciała modzelowatego. Pojawił się ból głowy, który nie chciał ustąpić nawet po lekach przeciwbólowych. Nasz horror powrócił...
Obecny guz jest już nieoperacyjny. Nie można nawet pobrać biopsji. Obcego potraktowano chemią i radioterapią, ale to już nie wystarcza. Lekarze chcą włączyć nierefundowane leki, których cena przekracza nasza możliwości finansowe i sami nie damy rady za nie zapłacić. Dlatego prosimy o pomoc...
Marta - żona
- Wpłata anonimowa100 zł
Trzymam kciuki
- Agnieszka Szymanowska35 zł
- Kamilla20 zł
- Marzena Sobczynska licytacja gry pszczolki i biedronki150 zł
Duzo zdróweczka!!!
- Wpłata anonimowa50 zł
- Gochen50 zł
Życzę siły i zdrowia