
Ślub na szpitalnej stołówce - Łukasz walczy z ultra-rzadkim rakiem❗️28 lat to nie czas, żeby umierać – POMOCY❗️
Cel zbiórki: Immunoterapia, badania kliniczne, leki, suplementy
Cel zbiórki: Immunoterapia, badania kliniczne, leki, suplementy
Aktualizacje
Sytuacja pogarsza się... Ratuj Łukasza❗️
To już pewne, 18.12 muszę pilnie rozpocząć leczenie w Walencji, lekarze chcą, abym przyjechał już teraz! Proszę o wsparcie! Ostatnie dni, tygodnie to pasmo niekończących się konsultacji z lekarzami z różnych krańców świata i zaciekłe szukanie ratunku.
Dotychczasowo otrzymywałem najcięższy z możliwych protokołów chemii, jednak po ostatnim skanie okazało się, że pomimo jej otrzymywania guzy zaczęły się powiększać... W związku z czym nie mogłem jej już dłużej otrzymywać, chemia przestała działać na mój nowotwór...
Zmieniono mi chemię i dodatkowo jestem w trakcie radioterapii - lekarze naświetlają guz w biodrze oraz w kręgosłupie. Musieliśmy zacząć szybko działać, ponieważ guz niebezpiecznie zbliżył się do rdzenia kręgowego.
NUT Carcinoma jest niezwykle rzadki, nieprzewidywalny i agresywny nowotwór, dlatego nie ma czasu i trzeba działać niezwykle szybko i wielotorowo. Stąd decyzja o rozpoczęciu leczenia w Walencji.
Otrzymam tam serię specjalnych witaminowych zastrzyków, indywidualną terapię farmakologiczną przygotowaną na podstawie testu guza, specjalne zastrzyki podawane bezpośrednio wewnątrz guza, terapia ciepłem – hypertermia. Lekarze kazali przygotować się jednak na dodatkowe sposoby leczenia, o których zdecydują już na miejscu
Muszę podjąć leczenie i zrobić WSZYSTKO, aby walczyć o swoje życie... Z całego serca proszę Was o pomoc!
Łukasz
Opis zbiórki
Zachorowałem na przerażający nowotwór... Mam dopiero 28 lat i nie chcę umierać! Dlatego z całego serca proszę o wsparcie! Kwota za moje leczenie jest ogromna, ale bez niego zostało mi kilka miesięcy życia...
Jeszcze pół roku temu byłem zdrowym i aktywnym młodym człowiekiem. Grałem w siatkówkę i biegałem półmaratony. Od lat marzyłem o założeniu rodziny z moją ukochaną narzeczoną Martą i powrocie do Polski. Czekaliśmy tylko na moment spłacenia pożyczek studenckich u naszych pracodawców po ukończeniu studiów magisterskich w Wielkiej Brytanii. Zaplanowaliśmy już ślub w Polsce na 28 czerwca 2025 roku, aby uczcić 10. rocznicę naszego związku.
Ale mój dotychczasowy świat runął, a plany trzeba było odwołać... W lipcu trafiłem do szpitala. Miesiącami leżałem tam z informacją, że mogę nie dożyć ostatecznej diagnozy. Towarzyszył mi ogromny ból w biodrze, kręgosłupie i płucach oraz wysokie gorączki.

W końcu otrzymałem informację, która zabrzmiała jak wyrok. Mam niezwykle rzadki i agresywny nowotwór - NUT Carcinoma, który zdążył rozprzestrzenić się w wielu częściach mojego ciała (płuco, wątroba, kręgosłup, czaszka, biodro, miednica i inne kości). Jest naprawdę ciężko, ale wierzę, że z odpowiednim leczeniem będę miał jeszcze możliwość spełnić swoje największe marzenia.
Od lipca większość czasu spędzam w szpitalu. Najpierw leczyłem bolesne infekcje i przeszedłem liczne biopsje i badania diagnostyczne, a potem przyjąłem jedną z najostrzejszych chemioterapii (VDC/IE), która wymaga niemal ciągłej hospitalizacji. Przestaje ona jednak działać, a nowotwór jest bardzo agresywny...

Następne opcje leczenia obejmują immunoterapię w Wielkiej Brytanii i Niemczech oraz badania kliniczne w Stanach Zjednoczonych w Instytucie Dana Farber. Jest to leczenie eksperymentalne. Ta zbiórka pomoże nie tylko mi, ale też innym osobom z NUT Carciroma i podobnymi rzadkimi nowotworami, poprzez dostarczanie danych na temat skuteczności powyższych terapii.
Niestety, koszty tego leczenia znacząco przekraczają możliwości finansowe moje i mojej rodziny. Potrzebuję Waszego wsparcia, aby móc je pokryć i żyć! Bez tego leczenia zostało mi najwyżej kilka miesięcy życia...
Mam jeszcze tyle planów i marzeń, które chcę zrealizować. Twoja pomoc będzie przy tym nieoceniona! Mam tylko 28 lat - nie chcę tak wcześnie odchodzić. W tym roku, w szpitalnej stołówce, wzięliśmy z Martą ślub cywilny. A kiedy wyszedłem na tygodniową przerwę w chemioterapii, umocniliśmy go w lokalnej kaplicy. To były piękne chwile, ale boję się, że jedne z ostatnich...

Trudno jest marzyć, kiedy życie nagle przewraca się do góry nogami. Czy mogę marzyć o wyzdrowieniu ze śmiertelnej choroby? Czy powinienem? Czy nadal mogę marzyć o założeniu rodziny, skoro mógłbym ją tak szybko opuścić? Sam dorastałem bez ojca i marzyłem, aby moje dzieci miały dzieciństwo, którego ja nie miałem, szczęśliwe i w pełnej rodzinie.
Teraz chciałbym walczyć o jak najwięcej szczęśliwych chwil z moimi najbliższymi i bardzo Cię proszę o wsparcie!
Łukasz Kulas

➡️ TikTok
- Walcz!!!!20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Rafał200 zł
Sam walczę z tym samym nowotworem, wycięli mi płuco i węzły chłonne i 2 rodzaje chemioterapii i jak narazie minęło 10 miesięcy i nie ma nawrotów. 🤞
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa231 zł
- Wpłata anonimowaX zł