Wydawało się, że wszystko będzie w porządku, że Łukasz urodzi się jako całkowicie zdrowy chłopiec. Życie boleśnie nas przekonało o tym, że potrafi być nieobliczalne. Łukasz przyszedł na świat w lipcu 2009 roku z rozszczepem podniebienia miękkiego i twardego, niedosłuchem obustronnym i opadającą powieką prawego oka. 

Synek miał zaledwie 6 miesięcy, gdy został poddany skomplikowanej operacji w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Był to jednak dopiero początek trudnej drogi, która naznaczyła naszą codzienność. Od 4. roku życia Łukasz miał wielokrotnie wykonywane operacje drenażu uszu, które poprawiały jego słuch, ale tylko na krótko. Dopiero w 2019 roku po operacji w podwarszawskiej klinice, zauważyliśmy poprawę słuchu na stałe. Udało nam się pokonać jeden problem, ale w międzyczasie rozpoczęliśmy walkę z kolejnym.  Myśl, że rówieśnicy Łukasza mogli wieść spokojne dzieciństwo, podczas gdy nasz synek zmagał się z wieloma przeciwnościami, była dla nas bardzo dotkliwa. Na szczęście nie poddaliśmy się w tej trudnej walce.

W 2013 i 2018 roku Łukasz był poddany leczeniu chirurgicznemu opadającej powieki. Pierwszy zabieg niestety nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, po drugim stan oka jedynie się pogorszył. Długo szukaliśmy specjalisty, który podjąłby się kolejnej operacji, niestety przez spory czas bez skutku. W końcu udało nam się trafić do pani doktor, która dała nam nadzieję. 

Zgodnie z jej opinią Łukasz miał na powiece przepuklinę, którą trzeba było wyciąć. Dodatkowo, druga powieka nadwyrężona pracą za dwoje oczu, również zaczęła opadać. Konieczna była zatem operacja na obu powiekach, z których zostało wycięte to, co przeszkadzało synkowi w codziennym funkcjonowaniu. 

Zabieg musiał odbyć się jak najszybciej. Zdrowie naszego syna nie mogło czekać, dlatego zapożyczyliśmy się, aby możliwe było wykonanie operacji. Teraz stoimy pod ścianą, ponieważ musimy spłacić dług pozostały po leczeniu. Bardzo prosimy Państwa o wsparcie!

Rodzice