

Dzielny Wojownik prosi o wsparcie❗️
Cel zbiórki: Leczenie, turnusy rehabilitacyjne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie, turnusy rehabilitacyjne
Opis zbiórki
Łukasz uczęszcza do klasy sportowej. Zawsze był bardzo aktywny, a na boisku spędzał dużo czasu. Piłka nożna jest jego pasją. Niestety wszystko się zmieniło. Teraz nie może już strzelać goli. Pozostało mu tylko kibicowanie zza szyby telewizora…
To niewiarygodne, jak cały nasz świat nagle się zatrzymał i zaczął szalenie obracać w przeciwnym kierunku. Dla nas światem jest nasz syn, a priorytetem, utrzymanie go przy życiu!
Pod koniec września 2022 roku Łukasz zaczął skarżyć się na zawroty i bóle głowy. Pojawiły się także wymioty. Były to bardzo niepokojące objawy, ale wszelkim podejrzeniom, które kłębiły się w naszych głowach, mówiliśmy stanowcze „NIE!”.
Tomografia komputerowa dała jednak niezbite dowody, które sprawiły, że poczuliśmy wszechogarniającą bezsilność… W tylnej części głowy naszego syna znajdował się GUZ!

Operacja okazała się jedynym słusznym rozwiązaniem. Nie była to jednak łatwa decyzja. Istniało bowiem ryzyko, że w jej wyniku Łukasz może przestać chodzić, mówić, słyszeć… Tak inwazyjna operacja mogła spowodować nieodwracalne zmiany!
Życie naszego dziecka jest jednak ważniejsze. Wiedzieliśmy, że jeżeli lekarze go nie zoperują, rozstaniemy się z nim na zawsze! Bezdyskusyjnie postanowiliśmy, że będziemy walczyć! Nie oddamy naszego syna bez walki! W końcu to sportowiec, więc przegrana walkowerem była wykluczona!
Dwa tygodnie później nasz Wojownik był już po operacji. Wycięto całego guza, a jego wycinek trafił do badania histopatologicznego. Czekaliśmy i cały czas się modliliśmy…
Los nie zlitował się nad Łukaszem! Medulloblastoma, IV stopień złośliwości! Wyniki były druzgocące! Przecież jeszcze nie tak dawno Łukasz większość czasu spędzał grając w piłkę, a jego zmartwieniem były sprawdziany, a teraz… Groziła mu śmierć!

Natychmiast została podjęta decyzja o leczeniu chemioterapią. Kilka tygodni temu Łukasz został poddany także protonoterapii. Po jej zakończeniu kontynuowane jest leczenie chemią…
W tym ciężkim czasie życie Łukasza było kilkukrotnie zagrożone. Nie chodzi tylko o guza. W międzyczasie zaatakowała go także sepsa! Znowu musiał zawalczyć o własne życie! Wygrał i wierzymy, że jeszcze bardziej to go umocniło!
Oprócz leczenia Łukasz będzie potrzebował bardzo intensywnej rehabilitacji. Kiedyś bez żadnej zadyszki biegał po boisku. Dzisiaj zwykły i krótki spacer jest dla niego męczący i trudny, a jego nogi nie poruszają się już tak płynnie jak kiedyś…

Przed naszym synem jeszcze długa droga do odzyskania zdrowia. Nie brakuje mu serca i siły walki – tymi mógłby nawet teraz obdarować wiele innych osób! To jednak nie wystarczy. Aby pokonać tę śmiertelną chorobę, potrzebna jest pomoc z zewnątrz…
Łukasz musi żyć! Los w wystarczającym stopniu brutalnie go doświadczył, zabierając zdrowie i marzenia. Nie możemy dopuścić do sytuacji, że pieniądze będą tą ostatnią przeszkodą, której nie zdołamy pokonać. Błagamy Was o pomoc. Każdy gest dobrej woli może być dla naszego dziecka cudem!
Jesteśmy zmotywowani, chcemy walczyć!
Rodzice Łukasza

- dks20 zł
Powodzenia, Wojowniku! Tacy jak Ty wygrywają!
- Wpłata anonimowa20 zł
- 20 zł
- dks20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł