

Łukaszowi zaraz urodzi się córeczka, Kubuś cały czas czeka na tatę - pomóżmy mu wrócić do domu!
Cel zbiórki: Roczna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Roczna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku
Aktualizacje
Łukasz robi postępy! Stęsknione dzieci i żona czekają w domu
Kochani!
Dzięki Waszemu wsparciu Łukasz zaczął robić duże postępy. Jest kontaktowy, potrafi samodzielnie utrzymać równowagę, dzięki czemu jest w stanie sam siedzieć. Lewa noga zaczęła częściowo funkcjonować i dzięki temu są podejmowane próby przygotowujące go do chodzenia.
Lewa ręka niestety nadal jest bezwładna, ale mimo to siła walki i chęć powrotu do sprawności skutkuje widocznymi efektami z dnia na dzień.

W domu na Łukasza czeka synek Kuba, córka Emilka i ja, żona. Rosnące wydatki związane z dziećmi oraz rehabilitacją męża przewyższają moje możliwości finansowe.
Bardzo bym chciała, aby mój mąż dzięki Waszej pomocy oraz ogromnemu wsparciu, które do tej pory otrzymaliśmy, mógł być na tyle sprawny, aby uczestniczyć w wychowaniu naszych dzieci i życiu naszej rodziny.
Wszystkim, którzy przyczynili się do pomocy Łukaszowi, z całego serca bardzo dziękujemy. Prosimy o dalsze wpłaty, aby Łukasz miał możliwość kontynuowania bardzo kosztownej rehabilitacji.
Opis zbiórki
POMOCY❗️Łukasz to mój mąż i tata naszego 2-letniego synka Kubusia. Niedługo powitamy na świecie nasze drugie dziecko, córeczkę... Ma 22 lata i całe życie powinno być jeszcze przed nim. Tymczasem o mało co je stracił... Potrzebna jest natychmiastową pomoc!
Rok temu nasze szczęśliwe życie zostało brutalnie przerwane przez straszne wieści. Okazało się, że Łukasz ma naczyniaka mózgu! To nowotwór, który, jak się okazało, może być śmiertelnie niebezpieczny... Lekarze zaplanowali kilka zabiegów zabezpieczających naczyniaka przed pęknięciem. Baliśmy się, ale wierzyliśmy, że będzie dobrze, tak się jednak nie stało...
Pierwszy zabieg udał się bez komplikacji. Drugi zabieg odbył się 28 czerwca. Niestety ten się nie powiódł i doszło do zagrażających życiu komplikacji... Łukasz niemalże stracił życie! Utworzył się krwiak, który pękł, a wskutek tego Łukasz doznał udaru krwotocznego. Konsekwencje udaru były ogromne... Badania wykazały uszkodzenia dużej części mózgu.
Łukasz przebywał trzy tygodnie w śpiączce farmakologicznej. W tym czasie podejmowano kilka prób wybudzenia, które się nie powiodły. Umierałam ze strachu... W końcu, po wielu próbach, udało się. Łukasz jest przytomny i świadomy, ale nie jest w pełni sprawny. Jest w stanie poruszać tylko prawą ręką. Reszta kończyn jest zupełnie niewładna... Komunikuje się z nami, odpowiadając na proste pytania kiwnięciem głowy - na tak lub nie. Potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Rehabilitacja po wybudzeniu ze śpiączki i po udarze to obowiązkowy przystanek, który przygotowuje do codziennego funkcjonowania. Nie można jej pominąć, ani niczym zastąpić. To dla niego jedyna szansa!
Przed udarem Łukasz pracował jako spawacz. Był bardzo pracowity i wszyscy go lubili. Miał wiele pasji, ale najbardziej kochał motory. Obiecywał sobie, że jak skończy 24 lata, zrobi prawo jazdy... Na pierwszym miejscu zawsze była dla niego rodzina. To, jak się opiekował Kubusiem i bawił z nim, sprawiało, że szczęście zalewało moje serce. Spodziewamy się drugiego dziecka, niedługo przyjdzie na świat nasza córeczka...
Jestem w ciąży, mam malutkie dziecko, opieki wymaga mój mąż. Chcę zrobić wszystko, by pomóc Łukaszowi, on zrobiłby to samo dla nas... Musimy walczyć o jego przyszłość. Wierzę, że dzięki wsparciu Darczyńców mój ukochany mąż, tata naszego synka i naszej jeszcze nienarodzonej córeczki, wróci do pełnej sprawności. Proszę, pomóż mi...
Agata - żona Łukasza - z rodziną
- Wpłata anonimowa100 zł
- Maria100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- 20 zł
- Wpłata anonimowaX zł