

Trwa walka o zdrowie❗️Nie pozwól, by diagnoza stała się wyrokiem – RATUJ❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dieta
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dieta
Aktualizacje
Jestem po operacji! Przeczytaj i pomóż!
Kochani,
chciałem z całego serca podziękować Wam za to, że stanęliście u mojego boku, gdy toczyłem moją największą bitwę. Udało się! Skomplikowana operacja uwolnienia pnia trzewnego, która była moją jedyną nadzieją na przeżycie, powiodła się. Żyję! Lekarze ze szpitala w Kielcach, którzy okazali mi tyle serca i empatii, uratowali mi życie, za co jestem im i Wam dozgonnie wdzięczny.
Bóle, które miesiącami odbierały mi siły i radość życia, na szczęście ustąpiły. To pierwszy, cudowny oddech ulgi. Ciało powoli się regeneruje, ale głowa i dusza wciąż potrzebują wsparcia. Mam 31 lat i chcę wrócić do normalnego życia, pracy i pełni sił, a to jest cel, który wymaga teraz ogromnego wysiłku i nakładów finansowych.
Lekarze dali mi 3 miesiące na powolny powrót, a potem czeka mnie długa i żmudna rehabilitacja, dlatego to jest ten moment, kiedy Wasze wsparcie jest potrzebne najbardziej.

Niestety, powrót do zdrowia to nie tylko ćwiczenia. To wsparcie psychiczne, terapia lęków i depresji, które są skutkiem wielomiesięcznej walki. To leki i dieta, niezbędne do stabilizacji organizmu po tak ciężkim zabiegu. To oczywiście kluczowe konsultacje. Niestety wyjazdy do specjalistów, którzy uratowali mi życie, łączą się z setką kilometrów i ogromnymi kosztami.
Nie mogę pracować. Po tym, co przeszedłem, nie jestem też w stanie wrócić do systemu publicznej opieki zdrowotnej. Dlatego każdy miesiąc jest dla mnie wielkim wyzwaniem finansowym.
Proszę Was, nie zostawiajcie mnie teraz. Prawdziwa walka o powrót do normalności dopiero się zaczyna. Pomóżcie mi stanąć na nogi, żebym za rok mógł Wam podziękować, wracając do pracy i wspierając innych.
Łukasz
Ostatnia prosta – został miesiąc do operacji! Błagam, pomóżcie!
Kochani,
trudno uwierzyć, że już za miesiąc moje problemy mogą się rozwiązać. Z niecierpliwością czekam na 14 października, kiedy w szpitalu w Kielcach odbędzie się operacja.
Operacja ma na celu zmniejszenie ucisku na pień trzewny, który odpowiada za doprowadzanie krwi do wielu narządów. Przez ten ucisk organizm sam się wyniszcza, stąd też różne objawy: okropny ból brzucha po posiłkach, po wysiłku fizycznym, wymioty, brak apetytu oraz utrata masy ciała.
Obecnie wszystkie codzienne czynności sprawiają mi ogromny ból. Poruszanie się, każde kichnięcie i napięcie brzucha to kolejna fala bólu. Stres związany z operacją rośnie i trudno mi cokolwiek przełknąć. Nie przesypiam nocy, a leki – ani psychotropowe, ani przeciwbólowe – niewiele pomagają.
Dochodzi do tego stres związany z wydatkami – lekami, rehabilitacją kręgosłupa, psychoterapią, wizytami u specjalistów (między innymi urolog, stomatolog, dietetyk kliniczny) oraz dojazdami do szpitala. Kosztów jest bardzo dużo i ciągle ich przybywa...
Błagam o pomoc! Naprawdę jestem już blisko granicy wytrzymałości. Ale wierzę, że niedługo wszystko może się dobrze skończyć. Być może po operacji odzyskam zdrowie i wrócę za jakiś czas do pracy.
Naprawdę wierzę, że to dzięki Wam jeszcze żyję i walczę. Dziękuję i z całego serca proszę o dalszą pomoc!
Łukasz
Kolejne nowe diagnozy... Pomóżcie mi walczyć!
Kochani,
wiele się zmieniło, dlatego przychodzę do Was z nowymi informacjami. Na szczęście podejrzenie zespołu rakowiaka się nie potwierdziło!
Doszły jednak inne diagnozy... Stwierdzono u mnie dyskopatię oraz zespół uciskowy pnia trzewnego. Ten zespół to rzadkie schorzenie, które objawia się między innymi bólem brzucha, zwłaszcza po jedzeniu, utratą wagi i nudnościami, dlatego konieczna jest dieta lekkostrawna i przeciwzapalna.
Co więcej, czeka mnie prawdopodobnie leczenie operacyjne! Długotrwały proces diagnozy bardzo negatywnie wpłynął na moje zdrowie psychiczne i konieczna okazała się praca z terapeutą i wsparcie psychologiczne.
Dalsze leczenie wiąże się z wysokimi kosztami, a ze względu na mój zły stan, nie jestem w stanie samodzielnie wszystkiego opłacić. Będę ogromnie wdzięczny za Wasze wsparcie! Dziękuję, że jesteście w tej walce razem ze mną!
Łukasz
Opis zbiórki
Wraz z wieściami o diagnozie runął mój świat. Nie mogłem w to uwierzyć, nie chciałem w to uwierzyć… Byłem przecież młodym, zdrowym i samodzielnym mężczyzną. Wyniki badań były jednak bezlitosne i nie pozostawiały złudzeń. Nic nie jest w stanie przygotować człowieka na to, że musi zmierzyć się ze śmiertelnym nowotworem i walczyć o życie.
Wszystko zaczęło się w styczniu 2023 roku. Bóle brzucha, poty nocne, świąd skóry, podwyższona temperatura ciała… Nie wiedziałem, co się dzieje, ale z każdym dniem byłem coraz bardziej zaniepokojony. W ciągu 2-3 miesięcy schudłem aż 7 kg!
W szpitalu wykryto u mnie powiększenie wątroby i śledziony oraz wydano kartę DILO ze względu na podejrzenie nowotworu – w celu dalszej diagnostyki. Przez ponad rok poszukiwałem przyczyny złego stanu zdrowia. Moje życie wypełniły niezliczone wizyty lekarskie, godziny spędzone na dojazdach do specjalistów i niezwykle wysokie koszty leczenia. W styczniu 2024 roku konieczne okazało się usunięcie śledziony.
Po operacji nastąpiła poprawa, która trwałą zaledwie 2 miesiące. Potem mój stan zaczął pogarszać się w dramatycznym tempie. Problemy neurologiczne, brak kontroli nad nogami, bóle głowy, które uniemożliwiały normalne funkcjonowanie… W lutym 2024 roku orzeczono u mnie niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym. Niestety, z czasem okazało się, że za wszystkimi tymi dolegliwościami stała potworna choroba. Zdiagnozowano u mnie nieokreślony nowotwór żołądka. Nagle wszystko inne przestało mieć znaczenie, a w mojej głowie liczne marzenia zastąpiło tylko jedno – ŻYĆ.
Wydatki związane z walką z nowotworem są jednak niezwykle wysokie. Przez swój stan zdrowia nie jestem w stanie wrócić do pracy, co sprawia, że moim jedynym źródłem utrzymania pozostaje obecnie renta. Nie jestem w stanie jednocześnie się utrzymać i pokryć kosztów leczenia.
Proszę, wyciągnijcie do mnie pomocną dłoń – nigdy nie potrzebowałem tego tak bardzo, jak teraz. Wiem, że mój przeciwnik jest niezwykle trudny do pokonania, jednak wierzę, że z Waszą pomocą się to uda. Jestem jeszcze młodym człowiekiem i mam całe życie przed sobą – pomóż mi o nie zawalczyć!
Łukasz
- Wpłata anonimowaX zł
💪❤️
- GNM20 zł
- Kuba100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- KAMILA50 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
dużo zdrówka