Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Walczę o życie i o szansę na przyszłość - proszę, pomóż!

Łukasz Wiśniewski
Cel zbiórki:

Leczenie nowotworu, proteza ręki

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Łukasz Wiśniewski, 24 lata
Ruciane- Nida, warmińsko-mazurskie
Mięsak Ewinga - nowotwór złośliwy kości prawego przedramienia z przerzutami
Rozpoczęcie: 8 Kwietnia 2020
Zakończenie: 2 Maja 2023

Opis zbiórki

Mam na imię Łukasz mam 21 lat, a od 3 lat walczę z rakiem o życie. Przegrałem już jedną z bitew - straciłem rękę. Przede mną cały czas walka i wierzę, że wojnę wygram! Potrzebuję jednak pomocy… Mam też szansę na nową rękę! Jednak koszt protezy, takiej profesjonalnej, która zastąpi mi amputowaną kończynę, poraża… Oto moja historia.

Wszystko zaczęło się, gdy skończyłem 18 lat. Zupełnie tak, jakby nowotwór czekał, aż wejdę w dorosłość. Nikt jednak nie jest na to gotowy, ja na pewno nie byłem… Do czasu diagnozy moje życie było zwyczajne, szczęśliwe: rodzina, przyjaciele nauka i sport. Żeglarstwo, snowboard i stolarstwo to były moje pasje. Teraz nic z nich nie zostało, choć ciągle wierzę, że wrócą pięknie dni…

Łukasz Wiśniewski

Nic nie zwiastowało choroby. Pojawiła się nagle, zupełnie nieoczekiwanie wiosną 2017 roku, tuż przed maturą. Zaczęło się od bólu ręki, a potem potoczyło błyskawicznie: ortopeda, rezonans, biopsja, rozpoznanie – nowotwór złośliwy kości prawego przedramienia (Mięsak Ewinga). Brak możliwości leczenia na miejscu…

Skierowano mnie do Centrum Onkologii w Warszawie, 250 kilometrów od domu. Pojechałem. Natychmiast zostałem przyjęty na oddział, rozpoczęło się leczenie. Chemioterapia - tydzień w szpitalu, dwa tygodnie w domu. Nie poddaję się, mimo bolesnych skutków ubocznych leczenia. W przerwach między wlewami chemii uczę się i zdaję maturę. Po trzech cyklach chemii mam wybór: amputacja prawej ręki, którą zaatakował nowotwór, albo radykalna radioterapia. Wybieram radioterapię.

Łukasz Wiśniewski

Przeszedłem dwa miesiące naświetlania, dostałem maksymalną, dopuszczalną dawkę promieniowania i kontynuowałem chemię. Skutki uboczne były tragiczne - poparzona promieniowaniem ręka, ból i rana, która bardzo powoli zaczęła się goić. Zacząłem studia. W 2018 roku jeździłem tylko na cykliczne badania kontrolne - rezonans i tomografię. Chociaż po ciężkim leczeniu moja ręka była częściowo niesprawna, żyłem nadzieją, że rak został pokonany. 

Jesienią 2019 roku podejrzenie zmiany w ręce. Kolejna biopsja i wynik, który zwalił mnie z nóg - wznowa. Wszystko zaczęło się od początku, ale chyba było jeszcze gorzej. Wiedziałem już, co mnie czeka i że wyczerpałem po części możliwość leczenia. Zapadła decyzja o amputacji prawej ręki powyżej łokcia. 13 grudnia 2019 przegrywam bitwę o rękę. Po operacji znów rozpoczynam chemię.

Co dalej, jak pisać, jak studiować, jak działać? Leczę ranę po amputacji - tą na kikucie i tą na psychice. Nie poddaję się, jestem silny i z optymizmem patrzę w przyszłość. Zawsze byłem aktywny i takim chcę pozostać, brak mi tylko ręki, ale przecież można ją częściowo zastąpić protezą… 

Łukasz Wiśniewski

Pierwsza konsultacja z protezownią i powalająca wiadomość, bo koszt protezy bionicznej to około 500 tys. zł! Suma nieosiągalna dla mnie... Do tego dochodzą koszty dodatkowe leczenia, które również są bardzo wysokie. Dlatego postanowiłem poprosić o pomoc. Bardzo wierzę w to, że znajdę wielu dobrych ludzi, którzy mi pomogą… Cały czas jestem na chemii, bardzo silnej. To już drugi rok. Nie poddaję się, chcę skończyć studia, wygrać z rakiem i wrócić do życia. Takiego normalnego, szczęśliwego… Bardzo proszę, pomóż mi.

____________________

➡️ Pomóż Łukaszowi, biorąc udział w licytacjach: Pomoc dla Łukasza

➡️ Losy Łukasza możesz śledzić także tutaj: Opowieści jednorękiego żeglarza - Łukasz Wiśniewski

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki