

Walka z guzem mózgu doprowadziła do komplikacji... Pomagamy Maciejowi❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, konsultacje zagraniczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, konsultacje zagraniczne
Aktualizacje
Organizm Maciusia jest wycieńczony! Walka z nowotworem trwa, prosimy o pomoc 💔
Synek bardzo źle znosi chemioterapię. Jego organizm jest wycieńczony! Zaczęły u niego występować silne reakcje alergiczne, poparzenie skóry, ostre biegunki. Błagamy o pomoc...
Maciuś, ze względu na złe wyniki, musi mieć bardzo często przetaczaną krew. Konieczne jest wtedy podanie bardzo dużej ilości leków przeciwhistaminowych, co jeszcze bardziej obciąża słaby organizm synka.

Pojawiły się też problemy z niewydolnością wątroby obciążonej leczeniem.
Lekarze podjęli decyzję o zmniejszeniu dawki chemii, ale bardzo się boimy, jaki to będzie miało wpływ na leczenie nowotworu.
Ta walka jest niezwykle trudna, ale nie mogę się poddać. Tu chodzi o życie mojego synka. Bardzo proszę o dalszą pomoc...
Ela – mama Maciusia
Walka o życie Maciusia trwa❗️Bardzo proszę o pomoc...
Kochani, mamy dla Was najnowsze informacje. Zakończyliśmy już trzeci cykl pięciodniowej chemioterapii, która niestety coraz bardziej wykańcza organizm Maciusia...
Synek ma uczulenie na jeden z niezbędnych leków, co powoduje uporczywe biegunki, silny odczyn alergiczny i wysokie parametry wątrobowe...

Nerki również nie funkcjonują tak, jak powinny. Maciuś ma mocno podwyższony poziom kreatyniny. Taki stan może prowadzić do niewydolności... Bardzo się martwimy.
Mimo wszystko synek planuje wakacje i marzy o urządzeniu swojego domku na działce, który zbudował mu tata. Cieszymy się, że synek się nie poddaje, walczy i ciągle wierzy w to, że uda mu się pokonać chorobę. Jeśli on się nie poddaje, my też nie możemy!
Bardzo Was prosimy, wspierajcie nas dalej. Dzięki Wam mamy siłę do dalszej walki!
Mama Maciusia
Maciuś wciąż walczy❗️Bardzo potrzebuje Twojej pomocy!
Maciuś jest już po operacji guza... W styczniu rozpoczęliśmy chemioterapię, jesteśmy już po dwóch podaniach, a lekarze zalecają od 4 do 8! Niestety ze względu na częste spadki wyników musimy odwlekać w czasie kolejne podania...
We wtorek mamy zaplanowany kontrolny rezonans, po którym dowiemy się, co dalej.

Mogliśmy wyjść na dwa dni do domku, ale niestety przez większość czasu jesteśmy w szpitalu. Maciuś nie zna dzieciństwa bez bólu, strachu i cierpienia...
Nie bawi się, bo nie ma siły... Dziś udało mi się zabrać go na krótki spacer, ale już po przejściu 300 metrów chciał wracać do domu...
Jest nam bardzo ciężko, ale nie zamierzamy się poddać. Będziemy walczyć, dopóki jest nadzieja... Bardzo prosimy o pomoc!
Ela – mama Maciusia
Opis zbiórki
Ciężko uwierzyć, że zwykłe osłabienie organizmu i wizyta kontrolna doprowadziły nas, aż na oddział onkologii. To właśnie tam rozpoczęła się najcięższa walka – o życie mojego synka. Gdy wracam wspomnieniami do tamtego czasu, gorzkie łzy spływają mi po policzkach. Zrobię wszystko, by uratować Maciusia i wyrwać go z objęć okrutnej choroby. Jednak bez Twojego wsparcia może mi się to nie udać.
Patrzę na moje ukochane dziecko i nie ma we mnie zgody na jego cierpienie... Po Świętach Bożego Narodzenia Maciuś zaczął się źle czuć, pojawiły się wymioty, które nie ustępowały. Zaczęliśmy odwiedzać lekarzy, jednak wszystkie wyniki były dobre. Niestety, złe samopoczucie nie mijało, a syn stawał się coraz słabszy…
Zadecydowano o zrobieniu tomografu, którego wynik zwalił nas z nóg – guz mózgu. Już na następny dzień Maciej przeszedł operację. Badanie histopatologiczne wykazało, że guz to Medulloblastoma, złośliwy nowotwór centralnego układu nerwowego.

Trudno opisać emocje, które nam wtedy towarzyszyły. Strach, poczucie bezradności, żal do losu mieszały się z ogromnymi wątpliwościami, co będzie dalej, a przede wszystkim z powtarzającym się w głowie pytaniem, czy jeszcze kiedyś nasz synek będzie zdrowy?
Maciej w jeden dzień stracił wszystko – zdrowie i beztroskie dzieciństwo, siły i motywację do codziennych przygód, dziecięcą radość i spokój. Nie pozwolimy, by tak okrutna choroba, jaką jest guz mózgu, odebrała to, co najważniejsze, czyli życie. Przed nami już długa walka, ciężko określić ile będzie trwać. Wiemy, że musimy znaleźć w sobie siłę. Nie możemy zmarnować ani minuty!

Niestety, skutkiem operacji okazał się prawostronny spastyczny niedowład ciała oraz porażenie nerwu twarzowego, a zastosowana chemioterapia doprowadziła u Macieja do utraty słuchu. Wiąże się to z koniecznością regularnych wizyt u audiologa oraz implantacją aparatów słuchowych. Musimy też systematycznie korzystać z pomocy neurologopedy, aby usprawniać buzię Macieja i zminimalizować obrzęk limfatyczny prawej strony twarzy.
Walczymy o Maćka, aby znów mógł biegać, żartować, cieszyć się życiem. By mógł jak każdy chłopiec w jego wieku czerpać z życia garściami i bawić się z rówieśnikami. Walczymy o zdrowie naszego dziecka, przed którym jest jeszcze całe życie. Bez Ciebie, bez Twojej cennej pomocy nie damy rady mu pomóc. Leczenie i rehabilitacja wiążą się z ogromnymi kosztami, dlatego bardzo prosimy o wsparcie!
Rodzice Maciusia
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Anioł stróż30 zł
- M i K100 zł
Maciuś dużo zdrowa
- Magdalena B20 zł
Przesyłam dobrą energię
- Anna K50 zł
Walcz Macius