Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

PILNE❗️Mamy czas do końca września. Pomóż Maciejowi zapomnieć o bólu!

Maciej Stypułkowski
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Operacja przecięcia nici końcowej rdzenia w Barcelonie

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja KAWAŁEK NIEBA
Maciej Stypułkowski, 30 lat
Łapy, podlaskie
Zespół Arnolda Chiariego
Rozpoczęcie: 3 Września 2019
Zakończenie: 3 Października 2019

Rezultat zbiórki

Kochani,
Maciej jest już po operacji w Instytucie w Barcelonie. Wszystko przebiegło bez komplikacji i wróciliśmy już do domu! Byliśmy na kontroli w Polsce, zdjął szwy i czekamy. Już widzimy małą poprawę. Syn lepiej śpi i oddycha, dochodzi do siebie, potrzebuje trochę więcej czasu. Teraz rehabilitacje i usprawnienia.

Maciej StypułkowskiZ całego serca dziękujemy wszystkim darczyńcom i każdemu z osobna. Otrzymaliśmy wiele wsparcia, życzliwości, modlitwy. Nie ma słów, które wyrażą naszą wdzięczność. Dobro wraca!!! Wielkie dzięki!!!

Maciej z rodzicami

Opis zbiórki

Błagam o ratunek… Mój syn cierpi tak bardzo, że serce matki pęka na pół i samo patrzenie powoduje ból. Tak się nie da, muszę zrobić wszystko, żeby to powstrzymać. Maciej już dłużej nie wytrzyma. Tę jego drogę krzyżową trzeba wreszcie skończyć, a będzie to możliwe jedynie przez operację w specjalistycznej klinice w Barcelonie. Niestety, mamy tylko 3 tygodnie, żeby zebrać potrzebne środki… Maciej nie potrafi prosić o pomoc, dlatego robię to w jego imieniu.

Maciej Stypułkowski

Urodził się w zamartwicy, bez prawidłowo wykształconego spoiwa wielkiego - fragmentu mózgu, który łączy obie półkule. Otrzymał raptem jeden punkt w skali apgar, a lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Przeżyłam koszmar i według wszelkich znaków na ziemi i niebie już dawno nie powinno go być z nami. Maciek jest i od 26 lat nieustannie walczę o jego zdrowie i przyszłość. Przez te wszystkie lata zwiedziliśmy mnóstwo gabinetów lekarskich, szpitalnych oddziałów i sal rehabilitacyjnych. Syn chorował na uszy, nerki, miał problem z alergią. Ciągle coś. Niekończąca się opowieść…

W 2010 roku okazało się, że do całego zestawu nieszczęść trzeba jeszcze dołożyć zespół Arnolda-Chiariego. Potworną chorobę mózgu i rdzenia kręgowego, która powoduje ból tak ogromny, że aż trudno to sobie wyobrazić. Dodatkowo problemy z chodzeniem, zawroty, bezdechy, obrzęki twarzy i nosa, drżenie mięśni. Długo by wymieniać... 

Maciej Stypułkowski

Nie mogę już patrzeć, jak Maciek się męczy. Najgorsze są te bezdechy. Za każdym razem jestem przerażona, gdy nagle traci oddech… Czy to już koniec? Po wielu latach szukania jakiegokolwiek ratunku, wiemy, niestety, że polska medycyna nie ma dla mojego syna żadnej oferty, dlatego musieliśmy szukać pomocy w Hiszpanii. 

Trafiliśmy na lekarzy ze szpitala w Barcelonie, którzy specjalizują się w leczeniu chorych na zespół Arnolda-Chiariego. Operacja, którą chcą przeprowadzić, polega na przecięciu nici końcowej w rdzeniu kręgosłupa, dzięki czemu zmniejszy się napięcie mięśniowe i zniknie ten okropny ból głowy. To nasza jedyna szansa i nadzieja. Światełko w bardzo ciemnym tunelu. Problemem są jednak pieniądze i bardzo mało czasu na ich zdobycie. 

Operację wyznaczono na 10 października, ale zapłacić za nią musimy wcześniej. Zostały nam 3 tygodnie, a kwota jest ogromna - ponad 90 tysięcy złotych. Nie jesteśmy samodzielnie zdobyć tych pieniędzy, dlatego prosimy o pomoc. Po wielu latach bezradności i bezsilności tylko z Waszym wsparciem może nam się udać…

Bogusława - mama

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki