Ciężko chora mama walczy o los niepełnosprawnego Maciusia❗️Do końca marca mamy czas na ratunek!

Ciężko chora mama walczy o los niepełnosprawnego Maciusia❗️Do końca marca mamy czas na ratunek!
Operacja Maciusia w Paley European Institute
Zakończenie: 5 Kwietnia 2022
Opis zbiórki
Nie przypuszczałam, że nasza historia będzie tak trudna… Że okrutny los poskąpi nam tego, co najcenniejsze – zdrowia. Że zabraknie go zarówno mnie, jak i mojemu ukochanemu dziecku… Wiem, że jestem ciężko chora i wkrótce utracę sprawność, więc w desperacji robię, co mogę, by przywrócić ją mojemu dziecku. Walczę o niego, póki jeszcze mam siły... Mnie nie można uratować, on ma jeszcze szansę, jednak nie mamy zbyt wiele czasu. Błagam o Twoją pomoc!
Mam na imię Magda, jestem mamą 2-letniego Maciusia. W 2015 roku lekarze zdiagnozowali u mnie stwardnienie rozsiane. To stale postępująca choroba układu nerwowego o nieznanej przyczynie. Prowadzi do niedowładu, inwalidztwa, zaburzenia widzenia i czucia…To był szok. Ciężko było pogodzić się z diagnozą. Czekając na Maciusia, myślałam, że wyczerpałam już limit nieszczęść. Wierzyłam, że mój synek przyjdzie na świat zdrowy, sprawny, a jego przeszłość będzie szczęśliwa, taka, na jaką zasługuje każde dziecko. Niestety, nasze plany wyglądają zupełnie inaczej niż scenariusz, który napisał dla nas los...
Maciuś, mój wyczekany, ukochany syn urodził się ciężko chory. Chorować samemu to jedno, ale wiedzieć, że cierpienie i kalectwo spotkały też Twoje ukochane dziecko, jest o wiele gorsze… Maciuś miał robione badania genetyczne. Według lekarza cierpi on na tak rzadką chorobę, że nie ma ona jeszcze nazwy. Chorobę tę cechuje między innymi deformacja kończyn… Wadę synka widać gołym okiem. Maciuś ma stopę końsko-szpotawą – jest krótsza od drugiej nóżki, stopa jest zdeformowana i zakręcona do środka. W takim stanie jak teraz synek nigdy nie będzie chodził…
Synek ma też wadę mózgu – agenezję ciała modzelowatego, przez którą nie rozwija się prawidłowo… Cierpi na obniżone napięcie mięśniowe, ma lekką dysmorfię twarzy i dużą główkę. Syn jest pod opieką neurologa i genetyka. Lekarze nie umieją stwierdzić, jak będzie się rozwijał. Każą leczyć, próbować, ćwiczyć, rehabilitować…
Robię, co mogę, bo dla synka zrobiłabym wszystko. Dzięki prywatnej rehabilitacji Maciuś rok temu zaczął siadać, a teraz zaczyna stawać i chciałby już zacząć chodzić. Niestety, chora nóżka wykrzywia się coraz bardziej… Liczne zabiegi na NFZ nie pomogły – gipsowania, które unieruchomiły syna na wiele tygodni, jeszcze bardziej zdeformowały mu nóżkę. Mimo podjętego leczenia synek jest w bardzo złym stanie.
Publiczna służba zdrowia nas zawiodła – dla Maciusia nie ma już ratunku… Na własnej skórze przekonałam się, że Polska to nie kraj dla chorych ludzi - żeby leczyć się w naszym kraju, trzeba mieć bardzo dużo pieniędzy. Ratunkiem dla Maciusia jest operacja, którą trzeba zrobić prywatnie… W Paley Institute w Warszawie leczy się dzieci z najcięższymi wadami rączek i nóżek. Maciuś może być wśród nich – lekarze naprawią jego chorą nóżkę. Synek zyska szansę na to, żeby samodzielnie i sprawnie chodzić!
Niestety, operacja jest bardzo skomplikowana, a przez to bardzo, bardzo droga… Jestem zdesperowana. Sama nigdy nie zdobędę takich pieniędzy... Nóżka Maciusia słabo rośnie, jest coraz bardziej krzywa i zdeformowana… Nie mogę pozwolić, by synek usiadł na wózku inwalidzkim! Mnie czeka taka przyszłość, ale jemu chce ją oszczędzić! Żeby zarezerwować termin, musimy wpłacić 20% kwoty... Czas nas goni, operacja powinna odbyć się jak najszybciej!
Póki jeszcze jestem sprawna, chcę sprawić, by mój syn też stał się sprawny… Muszę zrobić to przed chorobą, bo jeśli stwardnienie rozsiane odbierze mi siły, Maciusiowi już nic nie pomoże…
Proszę o pomoc, póki jeszcze mogę, pomóż mi zdążyć i uratować moje dziecko!
Magdalena - mama Maciusia
➡️ Maciusiowi możesz pomóc też przez licytacje - LICYTACJE DLA MACIUSIA