

PILNE: Całe życie czekałam na ten lek❗️Pomóż mi walczyć z chorobą!
Cel zbiórki: Nierefundowane roczne leczenie mukowiscydozy oraz sprzęt medyczny
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Nierefundowane roczne leczenie mukowiscydozy oraz sprzęt medyczny
Aktualizacje
Ostatnia prosta! Ratujemy życie Magdy!
Zbiórka jest na ostatniej prostej, obserwuję ją z takim samym zaangażowaniem i podekscytowaniem jak wcześniej. Ciężko uwierzyć jak dużo pieniędzy udało nam się zebrać, ale widzę na sobie efekty tej zbiórki codziennie. Mukowiscydoza nie zniknie, ale jakość mojego życia, teraz kiedy biorę lek jest nieporównywalna do tego jak żyłam wcześniej!
Dziękuję, że mogłam spędzić święta z rodziną pierwszy raz w życiu nie zastanawiając się ile razy będą musiała wyjść, żeby zrobić inhalacje, albo ile razy nasz wspólny czas przerwie duszność i kaszel. To naprawdę niesamowitego uczucie.

Przed otrzymaniem leku saturacja 97/98 była dla mnie nieosiągalna, a teraz to norma! Jestem dużo bardziej dotleniona, a co za tym idzie mam więcej energii.
Będę wdzięczna każdej osobie, które zaangażowała się w zbiórkę, dosłownie do końca mojego życia, bo to dobro, którego doświadczyłam, a także to jak się czuje biorąc lek to jest rzecz, której nie da się opisać słowami.
Z całego serca dziękuję!
❗️Leczenie działa! Nie pozwólmy go przerwać!
Minęło kilka tygodni odkąd biorę leki. Moje życie zmieniło się diametralnie. Nie mam duszności, praktycznie nie kaszlę, nie boli mnie brzuch, mam mnóstwo energii!

Do tej pory nie znałam takiego życia, bo mukowiscydozę mam od zawsze. Nie wiedziałam, że można tak łatwo oddychać, ale nie wiedziałam też jak dużo energii wymaga walka z chorobą. Nie zdawałam sobie sprawy, jak ciężko żyło mi się do tej pory!
Bardzo proszę, żebyśmy zakończyli razem tę zbiórkę. Moje leczenie będzie wtedy zabezpieczone na rok.
Mukowiscydoza nie zniknie, czuję się dobrze dopóki biorę te leki! Pomóżcie mi żyć spokojnie przez ten najbliższy rok.
Z całego serca dziękuję za dotychczasową pomoc!
Magda
Z ostatniej chwili❗️Magda trafiła do szpitala – pomocy!
Niestety moje wyniki się pogorszyły – mam zmiany na płucach, spirometria spadła, dokuczają mi mocno zatoki, moja waga jest coraz niższa!
Po długim czasie bez zaostrzeń wylądowałam w szpitalu! Dzisiaj, 4 lutego, obchodzę też 32. urodziny. Spędzę je tutaj, na oddziale...

Urodziny to często taki moment, gdzie zdrowi ludzie ubolewają, jacy są "starzy". Ja cieszę się, że przeżyłam kolejny rok. Ludzie chorzy na mukowiscydozę umierają często przed skończeniem 30. roku życia... Ja żyję i chcę zrobić wszystko, by to życie ratować!
Ze względu na pogorszenie się mojego stanu razem z lekarzami postanowiliśmy, że po kilku dniach antybiotykoterapii wprowadzimy do mojego leczenia pierwszy lek przyczynowy, na który trwa zbiórka!
Nie mogę dłużej czekać, nie mogę pozwolić, żeby moje płuca były w jeszcze gorszym stanie! Nadal mamy do zebrania ogromną kwotę, ale dzięki Wam mogę bezpieczenie zacząć brać lek, za co bardzo dziękuję! Terapię trzeba jednak kontynuować...
Z całego serca proszę Was o pomoc. Jedyne, czego pragnę w swoje urodziny, to zdobyć środki na kolejne miesiące terapii ratującej moje życie...
Magda
Opis zbiórki
Mam 31 lat i jestem śmiertelnie chora. Całe życie czekałam na lek, który mnie uratuje i który sprawi, że przestanę powoli umierać. Dzisiaj ten lek jest dostępny. Niestety – w naszym kraju pozostaje nierefundowany, a ja muszę zapłacić ponad milion złotych za rok leczenia. Milion złotych za życie...
Mukowiscydoza – takie imię nosi potwór, z którym walczę. Choroba brutalnie wyniszcza układ oddechowy i koleje ograny. Sprawia, że człowiek się dusi, a niewydolność kolejnych narządów postępuję. Nie mam wielu znajomych z mukowiscydozą w moim wieku. Wiele osób odeszło, nie dożywając 30 lat... Od dziecka oswajam się ze śmiercią, którą powoduje ta choroba...

Całe życie staram się utrzymać płuca, trzustkę i cały mój organizm w jak najlepszej kondycji „bo jak pojawi się lek, musisz być w na tyle dobrym stanie, żeby mógł Cię wyleczyć i żebyś żyła jak zdrowy człowiek – tak mówiła mama, tak mówili lekarze, tak mówili rehabilitanci i w końcu tak myślałam ja.
Mukowiscydoza jest podstępną chorobą i nawet jeśli ktoś, tak jak ja, na pierwszy rzut oka nie wygląda na osobę chorą w tym momencie, niestety nie oznacza, że tak będzie zawsze. Wystarczy jedna infekcja, jedna bakteria i pojemność płuc drastycznie spada, a z tego czasem już nie da się podnieść i jest to prosta droga do tlenoterapii, a w przyszłości do przeszczepu ratującego życie, który wcale nie oznacza wyzdrowienia.
Każdego dnia poświęcam godziny na leczenie. Inhalacje, drenaże, rehabilitacja płuc – to moja codzienność. Do tego dochodzą garści leków – na płuca, na wątrobę, na żołądek, na trzustkę, specjalne witaminy, leki wspomagające zatoki, leki na alergię, leki wspomagające słuch (uszkodzony przez inne leki, które ratowały moje płuca), specjalne odżywki do picia, ale też kilkukrotnie dziennie mierzenie cukru, bo przy mukowiscydozie i uszkodzeniu trzustki, jakie spowodowała dostałam cukrzycy wtórnej.

Najgorsza jest świadomość tego, że nawet robiąc to wszystko mukowiscydoza dalej postępuje. Kolejne narządy są coraz bardziej zniszczone, a ja do listy chorób przewlekłych, jakie mam dopisuje kolejne pozycje. Mam na swoim koncie ponad 50 pobytów w szpitalach. Każdy dzień może przynieść pogorszenie...
Całe swoje życie czekałam na lek, który mnie uratuje. Dożyłam tego momentu. Niestety – nie dożyłam jeszcze momentu, w którym będę w stanie za niego zapłacić. To okrutne… Wiedzieć, że jest ratunek, ale nie mieć do niego dostępu.
Lek, który pojawił się na rynku to lek przyczynowy – sprawia, że co prawda mukowiscydoza nie znika, ale też nie postępuje, a organizm zaczyna się w miarę swoich możliwości regenerować. Uszkodzenia narządów nie postępują. Chorzy w końcu są odżywieni, w końcu dotlenieni, w końcu mają energię do życia. Osoby, które ten lek biorą, mówią wręcz o cudzie. Już po pierwszych dawkach organizm zaczyna pracować, pozbywać się wydzieliny z płuc!
Mukowiscydozę powoduje tysiące różnych mutacji genu CFTR. Wiecie, ile osób na świecie ma takie mutacje genowe jak ja? Sześć osób. Wyobraźcie sobie, jakie to szczęście, że jeden z leków przyczynowych jest dopuszczony do leczenia mukowiscydozy spowodowanej mutacjami, które mam. To jakbym wygrała w loterii. Czy TEN lek sprawi, że będę żyć dłużej, a jakość tego życia będzie dużo lepsza? Zdecydowanie tak. I jest to jedyna taka możliwość!

Niestety, aby móc się leczyć tym cudownym lekiem, który zatrzymuje do tej pory nieuleczalną, śmiertelną chorobę potrzebuję ponad miliona złotych rocznie.
Nie chce czekać do momentu, w którym już nie będzie w moich płucach nic do uratowania! Niestety lek nie jest w Polsce refundowany, a mój organizm nie ma czasu, żeby na to czekać. Ja nie mam na to czasu!
By żyć, muszę zdobyć ogromne pieniądze za ratunek. Nie dokonam tego sama, nie jestem w stanie zebrać takiej kwoty. Sama nie jestem w stanie nawet sfinansować miesiąca leczenia. Dlatego z całych swoich sił proszę o pomoc. Każdy dzień, każdy miesiąc terapii takim lekiem ratuje moje życie!
Magda

Historię Magdy możesz śledzić na bieżąco na Facebooku oraz Instagramie
Media o Magdzie:
🔉 Radio Gdańsk: Jaka jest cena ludzkiego życia? Magda zna ją doskonale, milion złotych.
TVN24: Lek na mukowiscydozę wciąż bez refundacji
onet.pl: "Cześć, jestem Magda, mam muko. Żyję dłużej, niż powinnam"
_____________________
11 kwietnia 2022: Dobro raz puszczone w świat nigdy się nie zatrzyma! Pan Adam odszedł z tego świata zbyt wcześnie, ale pomoc, którą otrzymał, wciąż dociera do innych.
Niewykorzystana część środków zebranych na jego leczenie, decyzją jego rodziny, została przekazana na ratowanie zdrowia i życia Magdy, co oznacza, że możemy pomniejszyć kwotę zbiórki. Dziękujemy za ten piękny gest.
- Wpłata anonimowa20 zł
- 20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł

