Los Magdy zależy już tylko od nas❗️Pomóż, nim choroba zawładnie życiem bez reszty!

Pilne - operacja Magdy już 15 marca! Walczymy o ratunek - to dla Magdy jedyna szansa, bo choroba postępuje, niszczy jej ciało i umysł... Z całego serca prosimy o Twoją pomoc!

Mam na imię Magda, mam 37 lat, a od 7 walczę z chorobą, która zmieniła moje życie w piekło... Nie tylko odebrała mi plany i marzenia, ale też zdrowie, sprawność, kontrolę nad ciałem. Coraz częściej boję się wychodzić z domu, bo w każdej chwil może zdarzyć się atak... 

Cierpię na pląsawicę Huntingtona - straszną chorobę, spowodowaną postępującą mutacją... Charakterystyczne są dla niej ruchy mimowolne, niekontrolowane, przypominające pląsanie - stąd jej nazwa. Chory traci kontrolę nad ciałem, nogi i ręce wiją się, skręcają, zaczynają się problemy z chorzeniem, wstawaniem, równowagą... W zaawansowanej fazie człowiek nie ma żadnej kontroli nad własnym ciałem, nawet nad ruchem oczu i przełykaniem...

Oprócz ciała pląsawica atakuje także mózg, niszcząc układ nerwowy. Coraz trudniej mówić, skupić uwagę, mózg popada w otępienie, apatię, depresję, odłączając się od żyjącego własnym życiem ciała... Chory staje się niesamodzielny, zależny od innych, wymaga całodobowej opieki. Zbyt dobrze wiem, co potrafi zrobić ta choroba. Na pląsawicę chorował mój tata. Choroba odbierała mu życie dzień po dniu... Zostałyśmy same z mamą. Połowa rodziny od strony taty też przeszła przez to piekło. To przekleństwo, które część z nas dostaje w genach.... Niestety, wszyscy już nie żyją.

Diagnozę usłyszałam dopiero 7 lat temu, a moje zdrowe życie jest już mglistym wspomnieniem... Kolejne objawy choroby zmieniają codzienne czynności w koszmar. Koszmar, z którego nie mogę się obudzić! Leczenie farmakologiczne nie przynosi spodziewanych rezultatów. Większość leków jest w fazie testów, a ich działanie i skutki uboczne są zagadką. Jedyną nadzieję na powstrzymanie tragicznych skutków choroby jest operacja wszczepienia stymulatora mózgu. Skuteczna i niezwykle kosztowna metoda.

Nie mogę stracić nadziei, wtedy to jakbym wydała na siebie wyrok. Choroba postępuje, a ja żyję w strachu, co przyniesie kolejny dzień... I chociaż jest mi ciężko, to proszę Cię o pomoc. Dla mnie to ostatnia szansa... Renta starcza tylko na pokrycie bieżących wydatków, błagam o pomoc i modlę się o cud...

- Magda