

Walka o stopy, które poniosą Maję przez świat! Pomóż!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, pokrycie kosztów dojazdów do specjalistów
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, pokrycie kosztów dojazdów do specjalistów
Opis zbiórki
Maja, nasza córeczka, urodził się w styczniu 2017 roku. Przyszła na świat z wadą wrodzoną, która uniemożliwia jej prawidłowy rozwój – stopami końsko-szpotawymi. Stópki Majki są zdeformowane, skierowane do środka... Takie wady u dzieci wymagają długiego leczenia. Bez niego nie ma szans, by nasza córka miała pełną sprawność... Wada jest trudna do leczenia i ma niestety tendencje do nawrotu…
Chcielibyśmy kiedyś wybrać się z naszą córeczką na przejażdżkę rowerową, długi spacer czy zwyczajnie pobiegać na boso. Jednak nie możemy... Kiedy myślimy o jej przyszłości, zaciska nam się gardło, a w żyłach wrze krew. Czy Majka będzie kiedyś sprawna? Szczęśliwa? Tak bardzo boimy się odpowiadać na te pytania…

Stopa końsko-szpotawa to wada wrodzona, polegająca na złożonej deformacji stóp. U naszej córeczki, zniekształcenie zostało zdiagnozowane zaraz po urodzeniu. Od pierwszych dni Majka walczy o sprawność. Niestety pojedynek jest nierówny i okraszony gorzkimi łzami.
Już w 6. dobie życie Majki lekarze oblali jej nóżki twardym i niewygodnym gipsem. Chwilę później skierowali ją na zabieg tenotomii oraz rehabilitację. Niestety intensywne leczenie nie przynosiło oczekiwanych skutków. Byliśmy przerażeni, a częsty płacz naszej córki łamał nam serca...
Wiedzieliśmy, że nie mamy czasu do stracenia. Im szybsze i skuteczniejsze leczenie, tym lepsze rokowania. Jeździliśmy od szpitala do szpitala, prosiliśmy każdego o pomoc, robiliśmy wszystko, jednak czas mijał nieubłaganie, a nasze możliwości zaczęły się wyczerpywać. Lekarze proponowali rozległe operacje i modyfikacje leczenia, które niestety były bardzo inwazyjne. Nie chcieliśmy znów patrzeć na cierpienie naszego dziecka.
Proponowane przez polskich lekarzy leczenie było zupełnie odmienne od słynnej i polecanej przez wielu metody Ponsetiego. To alternatywa dla interwencji chirurgicznych. Opiera się na odpowiednich masażach, specjalistycznym sprzęcie i intensywnej rehabilitacji.
Wierzyliśmy, że ta metoda będzie miała ogromną skuteczność i przyczyni się do wielkich postępów – myliliśmy się.

Mimo ogromnego zaangażowania lekarzy, rehabilitantów i innych specjalistów, nie udało nam się skutecznie oddalić widma operacji. Wada jest zbyt złożona...
Obecnie stan stópek bardzo się pogorszył. Operacja jest jedyną szansą, aby Majka mogła prawidłowo chodzić i biegać. Niestety koszty operacji, leczenia i rehabilitacji znacznie przekraczają nasz domowy budżet...

Choć Majka ma zaledwie 4 lata, znacząco różni się od rówieśników. Podczas spaceru z zaciekawieniem spogląda na inne, sprawne dzieci. Obserwuje, jak skaczą, ganiają się, krzyczą z radości. A my obserwujemy ją i wiemy, że bez operacji i leczenia nigdy do nich nie dołączy. Walczymy wtedy z napływającymi do oczu łzami, rozrywającym bólem i przytłaczającym poczuciem bezradności.
Błagamy ludzi dobrego serca o pomoc! Operacja, leczenie i rehabilitacja to szansa na sprawność, krócej nie można zmarnować!
Rodzice Majki
- Wpłata anonimowa50 zł
- Zuzia i Bartek100 zł
- ChemikX zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa10 zł