Maja Paszkowska - zdjęcie główne

Maja jest jedną z nielicznych dziewczynek, u których zdiagnozowano DMD❗️BŁAGAMY o Twoje wsparcie❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Maja Paszkowska, 7 lat
sanok
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a (DMD), inne choroby, w tym schorzenia: endokrynologiczne, metaboliczne, zaburzenia enzymatyczne, choroby zakaźne i odzwierzęce, zeszpecenia, choroby układu krwiotwórczego
Rozpoczęcie: 22 października 2025
Zakończenie: 22 stycznia 2026
1640 zł
WesprzyjWsparło 37 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0855320
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0855320 Maja
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Mai poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Maja Paszkowska, 7 lat
sanok
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a (DMD), inne choroby, w tym schorzenia: endokrynologiczne, metaboliczne, zaburzenia enzymatyczne, choroby zakaźne i odzwierzęce, zeszpecenia, choroby układu krwiotwórczego
Rozpoczęcie: 22 października 2025
Zakończenie: 22 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Bez Waszego wsparcia nie mamy już nic!

    Dzięki rehabilitacji Maja jest coraz bardziej sprawna, ale objawy i skutki choroby wciąż nawiedzają naszą codzienność. DMD uszkadza dwa chromosomy, z których jeden jest związany z umysłem i rozwojem.

    Maja ma napady krzyku, często nie wie co robi, kiedy wpada w histerię – wtedy rzuca przedmiotami i jedzeniem, rzuca się na podłogę, tupie nogami, uderza głową w ścianę, płacze... Wtedy jej mięśnie są tak napięte, jakby żyły w nich miały zaraz pęknąć!

    Dlatego codziennie ćwiczymy, masujemy, naświetlamy lampami, jeździmy na terapie logopedyczne i neurologopedyczne... Ale rezultaty są tylko na chwilę. Nawet lek, który Maja bierze, przestaje działać. 

    Czekamy na informacje o terapii genowej, ale z bólem serca muszę przyznać, że nasze nadzieje nie są wielkie. Jako rodzice nie wiemy już, co mamy robić. Jesteśmy bezradni, bo nasze dziecko gaśnie w oczach. Prosimy o pomoc, bo bez Waszego wsparcia nie mamy już nic!

    Rodzice

Opis zbiórki

Czasami wydaje nam się, że to po prostu zły sen. Koszmar, z którego w końcu się obudzimy. Niestety, rzeczywistość pisze najstraszniejsze scenariusze, a nasz horror rozpoczął się w chwili, kiedy dowiedzieliśmy się, że Maja jest ŚMIERTELNIE chora...

Córeczka przyszła na świat dzięki cesarskiemu cięciu. Od samego początku była bardzo spokojna, nawet za spokojna. Niepokoiło nas, że w ogóle nie płacze. Co gorsza, mimo że miała już 6 miesięcy, wciąż nie siadała ani nie chodziła. A gdy pewnego dnia zakrztusiła się mlekiem, dostaliśmy od lekarza skierowanie na badanie mięśni w Rzeszowie.

Wyniki były bardzo niepokojące, dlatego polecono nam udać się do Warszawy na kolejne badania. Tam wykonano biopsję mięśnia, a niedługo później dowiedzieliśmy się, że nasza Majeczka choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a!

Maja Paszkowska

Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, byliśmy w szoku, a głosy lekarzy brzmiały jak tępe echo. Myśleliśmy, że to choroba, która dotyka przede wszystkim chłopców. Nie mogliśmy uwierzyć, że to właśnie naszą córeczkę spotkało coś tak strasznego...

Dystrofia mięśniowa Duchenne'a, w skrócie DMD, to ciężka choroba genetyczna, która zabiera Mai mięsień po mięśniu, prowadząc do kardiomiopatii i niewydolności oddechowej. Organizm córeczki nie wytwarza dystrofiny, czyli białka odpowiedzialnego za prawidłową pracę mięśni.

Maja Paszkowska

Widzimy, że choroba postępuje w zastraszającym tempie. U córeczki zaczął występować zanik mięśni w jamie ustnej, który wiąże się z ogromnym bólem zębów. Co grosza, jej łydki są bardzo opuchnięte i mimo że Maja chodzi, obserwujemy u niej tzw. kaczkowaty chód. Bardzo szybko się męczy i często płacze, bo tak bardzo cierpi...

Skontaktowaliśmy się z kliniką w Chicago, która zajmuje się takimi przypadkami i w tej chwili czekamy na informację, czy Maja kwalifikuje się do terapii genowej. Wiemy, że czas działa na naszą niekorzyść, dlatego oprócz tego córeczka regularnie uczęszcza na rehabilitację i przyjmuje specjalny lek.

Niestety, jego koszt jest bardzo wysoki (ok. 1000 złotych), a nam powoli kończą się środki. Postanowiliśmy założyć zbiórkę, bo musimy zrobić, co w naszej mocy, żeby uratować Maję. Wierzymy, że jeszcze nie wszystko stracone i dlatego z całego serca prosimy – pomóżcie naszemu dziecku!

Rodzice Mai

Wybierz zakładkę
Sortuj według