W obawie o każdy kolejny dzień... – samotna mama walczy o synka! Ratuj Maksia!

W obawie o każdy kolejny dzień... – samotna mama walczy o synka! Ratuj Maksia!
Przekaż mi
podatkuRoczna rehabilitacja Maksia
Opis zbiórki
Jestem mamą, która samotnie wychowuje 5 dzieci. Maksiu – najmłodszy z nich – urodził się niestety bardzo poważnie chory. By go ratować, potrzebuję pomocy! Jest nam naprawdę bardzo ciężko...
Dla mojego synka zrobiłabym wszystko. Miłość, którą mi daje i którą ja go darzę, jest nie do opisania. Zrobiłabym wszystko, by był zdrowym dzieckiem, bym mogła zobaczyć na jego buzi uśmiech, patrzeć jak się rozwija, czy nawet usłyszeć jak płacze... Tak strasznie się boję, że nigdy nie będzie mi to dane. Że nie wygra z chorobą i niepełnosprawnością. Gdybym tylko mogła, wzięłabym wszystko, co złe na siebie. Ściągnęła z jego kruchych ramionek ciężar choroby. Niestety nie mogę... To, co mi pozostaje, to prosić Cię o pomoc...
Maksiu urodził się 20 stycznia tego roku. Był w ciężkiej zamartwicy, dostał tylko 1 punkt w skali Apgar. Przez 6 tygodni przebywał na intensywnej terapii. 6 długich tygodni pełnych strachu, bólu i cierpienia...
Konsekwencje tego, co stało się na samym początku życia Maksia są niestety bardzo poważne. Synek ma padaczkę, nie płacze, nie widzi, jego mózg jest bardzo uszkodzony. Właściwie w ogóle się nie rusza, ma porażenie mózgowe 4-kończynowe... Całe szczęście jest w stanie samodzielnie oddychać i jeść. 3 razy w tygodniu bierze udział w rehabilitacji, korzysta z logopedy.
Konieczna jest dalsza intensywna rehabilitacja, która niestety kosztuje. Dodatkowo chciałabym opłacić przeszczep komórek macierzystych, które mógłby wspomóc jego rozwój. To jednak kosztuje... Chcę zapewnić dziecku jak najlepszą opiekę medyczną i terapię. Nie mam jednak środków, by opłacić wszystko, czego potrzebuje Maksiu. Dlatego całym sercem proszę Cię o pomoc.
Ula, mama Maksa